Eksperymenty na tutorialach, czyli co robić kiedy chcesz kolczyki, a gabarytowo wychodzi wisiorek :) Za sprawą pewnego ciągu wydarzeń, trafiłam na TEN tutorial, ale po wypróbowaniu go kulka rozmiarowo zdecydowanie nie była "kolczykowa" (jak załapie się w końcu na zdjęcia, to na pewno się tu pokarze, w wersji wisiorkowej) więc jak na uparciucha przystało, zabrałam się do kombinacji nad mniejszą wersją, która można zawiesić na uszach i ich nie stracić. Pierwszym efektem tych eksperymentów są dzisiejsze kolczyki, nadal są dość duże, ale o wiele bardziej nadają się do zawieszenia na uszach. Nie jest to ostatnia próba zainspirowana tym tutorialem, więc możecie spodziewać się kolejnych wariacji na temat :) Przy okazji, szczerze zachęcam do wypróbowania tutoriala, bo nawet w wersji wisiorkowej kulki wychodzą cudne :)
Przecudne i niezwykle ozdobne! :) Kojarzą mi się z bączkami które puszczało się w dzieciństwie ;)
OdpowiedzUsuń