poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Czerwony błysk

Wyplecione według spontanicznie powstającego wzoru kolczyki, z kryształkami w kształcie oliwek, i mieszanką koralików preciosa i z dodatkiem fire polish.
Wyglądają dość elegancko i delikatnie i są raczej małe:)


czwartek, 24 kwietnia 2014

Zielone, sutaszowe zawijasy


Od zawsze podobały mi się sutaszowe bransoletki, misterne i dopracowane, kilka nawet, zasługuje wręcz, na miano dzieła sztuki. Mój staż, jeśli chodzi o sutasz, nie pozwala mi jak na razie, zrobić bransoletki, która zasługiwałaby chociaż na miasto "dzieła", tak więc, nie rzucając się na zbyt głęboką wodę (po tym, jak siostrze chyba z sto razy zarzekłam się, że za jakąkolwiek bransoletkę, jeszcze długo się nie wezmę;p) w przypływie weny stworzyłam bransoletkę:




Bransoletka jest pro-eokologiczna i uratowała zagrożone wyrzuceniem resztki sutaszowych sznureczków i skręcanego sznurka:)

Nad zapięciem trochę pokombinowałam, bo jakoś zwykły karabińczyk, nieszczególnie mi do niej pasował:.



****

Strasznie dziękuję, za wszystkie życzenia i za to, że zamiast krytyki, której się spodziewałam, mogłam przeczytać tyle przemiłych komentarzy:) 


sobota, 19 kwietnia 2014

Deco jajecznica

Dziś coś, co gościło już u mnie na blogu, ale nie w moim wykonaniu, coś, czym zachwycałam się od dawna, a teraz sama robię w tym pierwsze, chwiejne jeszcze kroki ;) Mowa o decoupag'u:)

Za sprawą p. Eli z Galerii Niespodzianki, pod której czujnym okiem, spróbowałam tej techniki, a potem  wykonałam całe mnóstwo kaszubskich jajeczek, którym nie zdążyłam zrobić zdjęcia, tak szybko się rozeszły, nabrałam też chęci, na własne jajka - takie jakie sobie tylko wymyśliłam:)

Na pierwszy ogień poszły kury, które już na serwetce spodobały mi się bardzo i na szczęście udało mi się ich nie zepsuć tak całkowicie:D

Nie byłabym sobą, gdybym nie wykorzystała też serwetki z pięknym bzem, szkoda tylko, że nie pachnie tak jak prawdziwe kwiaty:)


Jak tylko zobaczyłam bratki, wiedziałam, że dostaną się na jajeczka, a właściwie jaja, bo są dość spore, chociaż i tak mniejsze, o tych prezentowanych wyżej:)

Tu już trochę skromniejsza kura i kaszubski wzór, specjalnie dla babci, której oba wzory przypadły do gustu. Chociaż nie załapały się już na zdjęcia (lenistwo górą - nie chciało mi się po nie iść;p), to powstała jeszcze jedna taka parka, z czego kaszubskie jajo zatrzymałam dla siebie, a kura powędruje dalej.
A tutaj już mała gromadka styropianowych jajek (te wyżej są z tworzywa). Sowa powstała na życzenie siostry - cóż o gustach się ponoć nie dyskutuje... :D
Może i nie wszystko wyszło idealnie i niedociągnięć pewnie znajdzie się sporo, to i tak jestem z nich zadowolona, bo zrobiłam je sama:)

No i mogę odznaczyć kolejną pozycję, na liście technik do spróbowania:)

I tak, przy tym świątecznym akcencie, chciałabym Wam wszystkim, komentującym i zaglądającym, życzyć wesołych, pogodnych, radosnych świąt, smacznego jajka i dobrego ciacha :)

czwartek, 17 kwietnia 2014

Sutaszowy wisior

Takie sobie wisior  z sutaszu i pastylki szkła weneckiego, zdarzyło mi się popełnić jakiś czas temu.

Jest dość spory, więc raczej rzuca się w oczy (nie tylko nietypową formą;p)



Serdecznie dziękuję, za wszystkie te motywujące komentarze:)

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Brązowe koronki

Bardzo polubiłam koronkowy sposób, na obszywanie kaboszonów, więc często po niego sięgam, nie mogłam się powstrzymać i tym razem, szukając pomysłu na obszycie maleńkich, szklanych kaboszonów:)




Może na to nie wyglądają, ale nie są zbyt duże, ani ciężkie:)


środa, 9 kwietnia 2014

Brązowa spiralka

Dawno nie było niczego szydełkowego, więc dziś bransoletka, która powstała chyba gdzieś w listopadzie... Nie pamiętam nawet dokładnie, tak dawno to było;p Ale w końcu doczekała się swojej premiery, chociaż właściwie trudno mówić o premierze, bo to najzwyczajniejsza szydełkowa bransoletka, w mojej ulubionej, spiralkowej sekwencji. Nawet koraliki są w znakomitej większości zwyklakami:)





Może w końcu uda mi się zmobilizować i cyknąć fotki rzeczy, które powstały w ostatnim czasie, żeby tak całkiem Was starociami nie zasypywać:) 

Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)

niedziela, 6 kwietnia 2014

środa, 2 kwietnia 2014

Fioletowa błyskotka

Ta bransoletka powstała już tak dawno, że sama nawet nie pamiętam kiedy:) W zamyśle, miało to wyglądać całkiem inaczej, tak więc przygotowałam dwie takie same metalowe bazy, obie obrobiłam koralikami i pikotkami, po czym okazało się, że obie części, nieszczególnie do siebie pasują, jeżeli chodzi o symetrię. Słowem: pikotki się nie zgrały ;p Jako, że nie chciałam pruć czegoś, nad czym tyle siedziałam, postanowiłam po prostu zrobić dwie różne bransoletki, jedna pozostała czysta (może kiedyś uda mi się zmusić do zrobienia zdjęć i pokazania tu) a drugą doprawiłam kryształkami i jeszcze dodatkową drobnicą, efekt prezentuje się tak:



Koraliki to toho 11/0 transparent frosted amethyst, oraz metallic gun metal amethyst, podstawa metalowa i wykończenie z ekologicznej skórki:)



Nie mogę się ostatnio zmobilizować do pracy... Niby coś tam powstaje, ale jakoś tak powoli i opornie...Mam nadzieję, że to tylko skutki wiosennego przesilenia i szybko mi przejdzie:) 

Dziękuję, za wszystkie komentarze i odwiedziny:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...