niedziela, 29 grudnia 2013

Świąteczna wymianka

Jako, że już święta za nami, a wszystkie prezenty trafiły tam gdzie miały, mogę się w końcu pochwalić efektami przedświątecznych wymianek. Na samym początku jedna, na którą umówiłam się z Mebeliną

Poprosiłam o skrzyneczkę, która stała się prezentem świątecznym dla siostry. Siostrze strasznie spodobała się ta serwetka, ale jako, że żadna z nas nie zajmuje się decoupagem, leżała sobie w szufladzie. Postanowiłam więc zrobić jej niespodziankę i poprosiłam Kasię o zrobienie pudełeczka z ta właśnie serwetką. 

Mnie samej, efekt podoba się strasznie, kolory są żywe, no i przede wszystkim, wzór znajduje się również po bokach skrzyneczki. Za to siostra stwierdziła, tu cytuję: " o moja serwetka" :) I jest bardzo zadowolona:)

Jak to sama Kasia stwierdziła, nie mogło się obyć bez prezentu również dla mnie, poprosiłam co prawda tylko o te zielone kolczyki, ale dostałam skrzyneczkę pełną skrabów:) 




Za to Kasia dała mi raczej wolną rękę. Podsunęła kilka moich prac, które jej się spodobały, a po namowie tez opcje kolorystyczne. Nagłowiłam się nie mało, kombinowałam, wymyślałam i w końcu się udało:) 

Pierwszy komplet w połączeniu czerni i czarnego, wzorowane na tych kolczykach


Oczywiście, nie mogło zabraknąć tez zamkowej broszki:) 



I skromny i delikatny komplecik z dzierganej bransoletki i wyplatanych z kryształków kolczyków. 


A tu wszystko razem. Z tego co wiem, obdarowana jest zadowolona :)

***

Witam wszystkich nowych obserwatorów, zarówno tych googlowych jak i bloglovinowych:)

***

Lunka dziękuje za wszystkoe ochy i achy, a ja żałuję, że nie zadziałały łagodząco na jej temperament;p Chyba przestanę narzekać na pokłute ręce, przy tym, co zgotowała nam w tym pierwszym tygodniu ;p 

piątek, 27 grudnia 2013

Hematytowy herringbone i psinka

Herringbonowa bransoletka, w kolorze hematytu, przeplatanego czernią.

Koraliki to toho 11/0 opaqe jet, metallic hematite oraz (te największe) zwyklaczki. 



Znalazła już nową właścicielkę:)

*** 

Przy okazji, przedstawiam nową członkinię rodziny, małą Lunę:) 



Niech Was nie zwiodą te oczka i pyszczek, pod tą skórą aniołka kryje się mały diabełek - uparciuch:) Już pracujemy nad utemperowaniem jej charakterku i mam nadzieję, że cokolwiek to da :) 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie:) 




niedziela, 22 grudnia 2013

Reniferki!

Czasem nie da się tylko koralikować, w szczególności przed świętami, czasem trzeba porobić coś innego i właśnie z potrzeby tego "czegoś innego" powstały reniferki:)


Masa solna od zawsze kojarzyła mi się z dziecinną zabawą w podstawówce, niechęcią mamy, która nie zachwycały moje dziecięce "artystyczne" zapędy, jeśli chodzi o lepienie czegokolwiek z czegokolwiek :D 

Jak się jednak okazało, masa solna, to jednak nie taka dziecinnie prosta "zabawa", najpierw problem z samą masą, do której dodałam za dużo wody, przez co strasznie trudno było mi ją odpowiednio zagęścić, a potem, jak już mi się to udało, to okazało się, że mam całą miskę masy do przerobienia.... Skończyłam późno w nocy, a i tak, nie wszystkie twory doczekały się wypiekania, niektóre musiałam pozostawić do schnięcia (prawie tydzień!)



Te reniferki, to pierwsze, które powstały, te akurat wszystkie zostały wysuszone/wypieczone w piekarniku, pomalowane farbkami akrylowymi i polakierowane. 

Ten powstał jako pierwszy i jest mój! :)


Zdjęcia robiłam na szybko, nim cześć z reniferków postanowiła odlecieć i to bez sań! :)

Powstałą też druga partia reniferków, a nawet i trzecia! Ba, na warsztat poszły nawet aniołki, ale pierwsze wyszły tak tragicznie, że ich nie pokażę;p Jeśli uda mi się jeszcze wszystko zebrać przed świętami, albo chociażby w czasie świąt, to postaram się wszystko tu pokazać:) 

Zapomniałabym! Reniferki robiłam według TEGO genialnego tutorialu:) 

A jako, że zrobiło się już tak świątecznie, a ja nie wiem, czy uda mi się tu jeszcze zajrzeć przed świętami, chciałabym wszystkim odwiedzającym i komentującym, życzyć:

Wesołych, Magicznych, Spędzonych w Niesamowitej Atmosferze, Spokojnych świąt:) 


piątek, 20 grudnia 2013

I dalej sypie:)

I jeszcze jedne śnieżynki, już chyba ostatnie, chyba, że jeszcze jakieś zawieruszyły się w otchłaniach folderów komputera :)



Zrobione z tych samych koralików co poprzednie, czyli toho w kolorze opage  lustered lt. beige, oraz całkiem możliwe, że navajo white (jak podpowiedziała Koralinowo art) , ale ręki uciąć sobie nie dam, bo nadal nie mogę znaleźć odpowiedniej probówki;p 



Kolczyki zgłaszam na wyzwanie Rozkręconych Myśli - Oszroniona biżuteria, bo szron, oprócz tego, że mieni się pięknie, to jeszcze często lubi przybierać kształty delikatnych śnieżynek:)

czwartek, 19 grudnia 2013

Zimowy komplet

Stworzyłam dla siebie, a co tam, śnieżynek nigdy dość! :)Wiszące, delikatne maleństwa:


Oczywiście, kolczyki w formie wiszącej.


A jak komplet to i wisiorek.

Brakuje tylko bransoletki, ale nie wiem, czy mam dość samozaparcia, żeby jeszcze i za to się zabrać:)


A tu już same sztyfciki, w tym samym wzorze: 



Koraliki to toho, w kolorach, których nazwy obecnie wyleciały mi z głowy, a nie mam dość czasu, żeby poszukiwać ich teraz z w czeluściach przydasiowej szafy :)


Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie te przemiłe komentarze - motywują do regularnego prowadzenia bloga, gdyby nie one, to nie wiem jakby to z tym moim pisaniem (a ostatnio raczej opisywaniem krótkimi komentarzami fotek)  na blogu. :)

Ps. Pewnie zauważyłyście zmianę nagłówka bloga. Cóż, chociaż trochę świątecznie musi być. Dodam tylko, że na zdjęcia załapały się moje tegoroczne bombkowe łupy, bo nie mogłam się oprzeć tym śnieżynkom, ani przezroczystym, błyskającym cudnie bombkom :) 


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Pada śnieg

Niestety nie za oknem... I nic nie zapowiada, żeby miało się to zmienić do świąt... :(

No ale nic to, ważne, że biżuteryjnie u mnie sypie. 

"Let it snow!" 


Białe i przezroczyste z efektem ab zwyklaczki, z dodatkiem perełki, na białej skórce i biglach w kolorze srebrnym. 



sobota, 14 grudnia 2013

Świątecznie w paseczki

"Christmas tree" 

Po raz kolejny ukośnikowo i świątecznie. Ale też krótko i zwięźle, bo czas goni:) 
Koraliki toho w kolorach sl lt siam ruby, sl emerald green, sl topaz. 



Pozdrawiam i życzę miłej resztki weeknedu:) 

EDYTA:

Tak się spieszyłam, że zapomniałam dodać, że od wczoraj, do 31 grudnia, w moim sklepiku na Artillo.pl trwa  15 % obniżka na niektóre biżutki:) Zapraszam! :)

wtorek, 10 grudnia 2013

Zamkowy listek

Kolejne zamkowe maleństwo:)


Trochę metalowego zamka, perełek i sztuczna skórka. 


No na tyle, dzisiaj:) 

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dziękuję za komentarze:) 

sobota, 7 grudnia 2013

Karmelowy sutasz

Tak w ramach odmiany, dziś nie będzie świątecznie, a tak zwyczajnie, choć baaardzo słodko. Właściwie powinnam ostrzec, że audycja zawiera lokowanie produktu, bo nie wiem jak wam, ale mi te kolczyki kojarzą się z czekoladą z karmelowym nadzieniem:) 



Małe i delikatny, czyli całkiem takie, jakie miały być. Materiały to trochę sznureczków sutasz, matowe perełki w dwóch rozmiarach i kilka koralików toho. 

środa, 4 grudnia 2013

I znów śnieży:)

Jeśli mam być szczera, to w najbliższym czasie na blogu może się zrobić dość monotematycznie, ale cóż, wyszło tak, że rzeczy świątecznych do pokazania jest jeszcze kilka i o ile chcę wyrobić się z nimi przed świętami (a chcę:)) to zasypię blog śnieżynkami i innymi takimi:) Mam nadzieję, że nie będzie to aż takie straszne;p

Dziś kolejne śnieżynki:


tym razem z przezroczystych fire polish z efektem AB. 






Niestety, a może właśnie stety, czasu na rozpisywanie się, nie mam za wiele, więc na tym pozwolę sobie skończyć:)

"Let it snow!" 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...