Ostatnio chodzą za mną proste wisiory, tak więc powstało ich kilka. W centrum ręcznie ozdobiony płatkami złota kaboszon, który dla dodatkowego efektu postanowiłam postarzyć, i tak go :oprawiłam" w koraliki:)
czwartek, 29 października 2015
sobota, 24 października 2015
Niech żyje fiolet!
Nie mogę się powstrzymać przed fioletami! W szczególności przed tymi głębokimi, czysto fioletowymi fioletami;p (owszem, owszem, są te mniej fioletowe fiolety;p) Preciosa ma w swojej ofercie właśnie takie fioletowe fiolety, ze srebrzeniem wewnątrz i to w kilku rozmiarach, tak więc powstanie tego kompletu, było tylko kwestią czasu... chociaż i tak powstał z resztek po innym projekcie z dodatkiem jasno fioletowych toho;p Naszyjnik powstał więc bez przeszkód, ale przy bransoletce stwierdziłam, że koralików jest o wiele za mało. Robótki przeleżały trochę (czyt. długo) w pudełku, zanim zdecydowałam się wykończyć bransoletkę kryształkiem w koralikowym oplocie. A efekt na zdjęciach:
niedziela, 18 października 2015
czerwono czarna spiralka II
Kiedyś już popełniłam taki naszyjnik, o TU można go zobaczyć, stare dzieje, ale drugi taki naszyjnik, od tak dawna chodził mi po głowie, że w końcu się za niego zabrałam. Część dziergana powstała jeszcze podczas wieczorów spędzonych w Krakowie i bardzo przyjemnie się ją robiło, zawieszone przy zapięciu oplatane kulki powstały dużo później (wyszłam z wprawy oplatania i nieco to trwało...), ale koniec końców, wszystko skleiło się w jedną całość:)
Przy okazji zapraszam na warsztaty biżuteryjne które poprowadzę w Niespodziankach w październiku i listopadzie. Po więcej informacji zapraszam TUTAJ.
Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wszystkie komentarze:)
wtorek, 13 października 2015
Agat na rzemieniu
Ten kamyczek znalazłam na jednym z wakacyjnych stoisk i nie mogłam obok niego przejść obojętnie, nie jest zbyt regularny, więc zajęło chwilę, zanim postanowiłam jak go umocuję do podkładu, ale w końcu się udało. Postawiłam na benzynkowe kolory i nieład wokół kamyka.
Wisior jest duży, więc nie wyobrażałam sobie, żeby podwiesić go na cieniutkim sznurku, albo na łańcuszku herringbone, a że w szafie siedział sobie jeszcze grubaśny rzemień pleciony, to zdecydowałam się właśnie na niego:)
piątek, 9 października 2015
Niebieskie oliwki
Czasem jedna para to za mało i jak już się chwyci igłę w dłoń, a wzór się spodoba, to aż trudno się powstrzymać przed popełnieniem kolejnej rzeczy, nawet jeśli jest niemal identyczna do poprzedniej pracy:) Stąd też te kolczyki, bardziej wyrazista wersja tych, które prezentowałam jakiś czas temu tutaj:)
niedziela, 4 października 2015
Rozetki iris brown
Trzecie i jak na razie ostatnie podejście do tego wzoru (poprzednie próby tu i tu), drobnica to znów Toho Tereasure, tym razem w jednym z moich ulubionych kolorów, czyli iris brown, z dodatkiem kuleczek tego samego koloru, fire polish w kolorze chrome i fasetowanych kuleczkach lapis lazuli. Jako, że kolczyki robiłam z myślą o sobie, nie mogłam nie dodać kilku łańcuszkowych dyndadełek i małego łącznika z fire polish pod bigle:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)