Ostatnimi czasy zostałam dwa razy wyróżniona:
Jako, że lenistwo to potężna siła, z którą trudno wojować, w szczególności kiedy najchętniej zakopałby się już w łóżku, oraz, jako że strasznie trudno byłoby mi się zdecydować, a następną godzinę najpewniej spędziłabym na wyborach, nie wymienię żadnych blogów. Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone.
Wykrzesałam odrobinę energii na wypisanie odpowiedzi na pytania
Silver Aguti:
1. nie ruszam się z domu bez...?
Torby (bo tego wora torebką nie nazwę ;p) A to co w niej, to już inna historia...
2. zapachy mojego dzieciństwa...?
Nie pamiętam, żadnego konkretnego, ale chyba najbardziej przyjemnie wspominam te wypływające z kuchni dziadków:)
3. specjalność mojej kuchni...?
Ryż po chińsku.
4. zaczynam dzień od...?
Czytania! Śniadanie może poczekać :)
5. poczułam się dorosła, gdy...?
Jeszcze się nie poczułam ;p
6. najdziwniejsza rzecz, która znalazła się w mojej torebce...?
Hmm... Zależy co kto uważa za dziwne:) Np. moją rodzinę dziwi, jak zaczynam wydobywać z czeluści torby koraliki i przybory do koralikowania ;)
7. piosenka, która zawsze poprawia mi humor...?
(mam nadzieję, że dobrze podlinkowałam. Nie mogę sprawdzić, bo głośniki padły...)
8. kosmetyk, bez którego nie mogę się obejść...?
Może nie od razu "nie mogę się obejść", bo daję bez tego radę, ale zawsze mam gdzieś pod ręką czarną kredkę do oczu.
9. wymarzony urlop...?
Szaleństwo w górach! (i nie chodzi o białe szaleństwo nart innych takich, chociaż zimą też chętnie zobaczyłabym gór) Albo podróż do Wielkiego Kanionu Kolorado! Albo nie, podróż na Alaskę, albo na Grenlandię... No ale to pewnie z leżeniem bykiem i wypoczywaniem niewiele miałoby wspólnego:)
10. uśmiech na mojej twarzy wywołuje...?
Dobra książka, dobra muzyka, dobry film.
11. mój najlepszy sposób na relaks...?
Koralikowanie, czytanie.
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem:)