sobota, 28 września 2013

Mały kosmos

Drugie z kolczyków z wklejanymi, szklanymi kaboszonami, malowanymi lakierami do paznokci, tym razem tylko dla mnie:) 

Myślę, że wiadomo skąd wzięła się ich nazwa, choć w innym znaczeniu miałaby ona w sobie wiele sprzeczności, ale do tych kolczyków całkiem pasuje:) 




I tak na koniec muszę się jeszcze pochwalić, Pan Jeżyk zajął trzecie miejsce w wyzwaniu Kreatywnego Kufra:)

czwartek, 26 września 2013

Chryzokola w miedzi

Czasem trzeba zrobić coś innego. Coś co nadal leży w strefie koralikowania, ale jednak koralikowania nieco innego, w szczególności, jeśli jest to coś, na co miało się ochotę od dłuższego czasu, ale z różnych powodów ciągle trzeba było odkładać to na bok. Dla mnie takim "czymś innym" stały się zwykłe, proste bransoletki, które jednak w połączeniu z ciepłą miedzią, nadają zwykłej biżuterii, nieco niesamowitości. 

Na pierwszy rzut postanowiłam rozprawić się z maleńkimi oponkami chryzokoli. Dodałam trochę przekładek i miedzianego łańcuszka, i gotowe! 

Jestem z niej bardzo zadowolona, może nie jest jakoś odkrywcza, czy niespotykana, ale i tak jest inna, od tego co robiłam dotychczas. A jako, że jest pierwsza, została ze mną:)

Ps. ten post miał być właściwie wprowadzeniem do małej i krótkiej jak na razie serii podobnych bransoletek, więc teoretycznie powinien zostać opublikowany wcześniej, niż jesienna bransoletka, ale rozminęłam się trochę z czasem i chcąc zdążyć na wyzwanie Kreatywnego Kufra, musiałam trochę zmienić kolejność:) 

poniedziałek, 23 września 2013

A cukierasy wędrują do...

Z opóźnieniem, ale już na spokojnie. Może dla kogoś poniedziałek, nie będzie dziś taki zły:) 

No to już bez przedłużania, nagroda niespodzianka powędruje do:


sabina2 września 2013 17:02

Ustawiam się w kolejce, może tym razem uśmiechnie się do mnie szczęście, obserwatorem już jestem, a banerek dodaje na pasku bocznym swojego bloga http://ja-sabina.blogspot.com/

Zwyciężczynię poproszę o kontakt mailowy i odrobinę cierpliwości :)

Dziękuję wszystkim tym, którzy wzięli udział w zabawie, to na pewno nie ostatnia taka zabawa u mnie, więc zawsze macie jeszcze szansę:) 

środa, 18 września 2013

Fiolet i brąz

Pewnie to już trochę monotonne, ale skoro już narobiłam ich tyle, to wypadałoby jednak je pokazać, tak więc kolejna z szydełkowych bransoletek, tym razem w połączeniu brązu z ciemnym lekko przydymionym fioletem. Całość wykończona elementami w kolorze mocno oksydowanego srebra. 





I tak jeszcze na koniec. Bardzo proszę wszystkich oczekujących na wyniki candy, o trochę cierpliwości:) Czasu u mnie obecnie deficyt, ale postaram się zamieścić wyniki w weekend, albo tuż po nim. Tak więc jeszcze raz proszę o cierpliwość:)

poniedziałek, 16 września 2013

Herringbonowa bransoletka

Na życzenie siostry - choć śmiało można by to nazwać zwykłym żądaniem ;p - powstała zielona, stopniowana herringbonowa bransoletka.

Koraliki to połączenie toho (sl emerald, a ten drugi ma w nazwie coś z glod lustred), oraz pozostałości srebrzonych eurocllasów, zwyklaków i metalowych kuleczek. Wykończenia w kolorze srebrnym. 




czwartek, 12 września 2013

Jesieny liść

Pogoda nie zachęca dziś do czegokolwiek. Mam nadzieję, że jak już kalendarzowa jesień da o sobie znać, to przynajmniej piękną, złotą Polską jesienią, a nie szarugą i ulewami. Dlatego też post dziś będzie jesienny, ale i kolorowy - w tonacji opadających liści. 

Ostrzegam, zdjęć dużo, bo nie mogłam się zdecydować:)






Ostatnio coraz popularniejsza u mnie miedź w połączeniu z kuleczkami agatów w dwóch rozmiarach i listka, który w teorii też miał być agatem, ale rzeczywistość często lubi zaskakiwać i coś mi się widzi, że to nie do końca agat ;) Ale nic to tam, wygląda ładnie, a i przepłacić, nie przepłaciłam:)


Bransoletka zostaje ze mną, o ile zdążę ją założyć zanim zwinie mi ją siostra:) 



Bransoletkę zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra - jesień. 

sobota, 7 września 2013

Czerwono czarny naszyjnik

Tak na początek, chciałabym podziękować za wszystkie komentarze pod poprzednim postem, nie spodziewałam się, że kolczyki aż tak się spodobają:) Jest mi bardzo miło i jeszcze raz dziękuję:) 

A teraz przechodząc już do sedna postu:

Czasem przychodzi ochota, żeby zabrać się za coś większego i nieco bardziej skomplikowanego niż kolczyki i szydełkowe bransoletki. Pomysł na naszyjnik pojawił się nagle i nie musiał czekać długo, na realizację. 

W centrum wisiora pastylka matowego, czarnego hwolitu, otoczona mieszanką czerwonych euroclassów w dwóch odcieniach, czarnych toho, czarnych i metalicznych brązowych super duo, oraz metalowych kuleczek w kolorze srebra. 


Najpierw powstała tylko okrągła część wisiora, efekt nie do końca mi się spodobał, a raczej wydał mi się odrobinę za nudny, uplotłam więc z sd i kryształków przedłużenie, na którym zawiesiłam kulkę korala rekonstruowanego zamkniętego w metalowych przekładkach. 


To właśnie przy okazji robienia tego naszyjnika, zmuszona byłam do nauczenia się tubular herringbone, ale baza pod ten naszyjnik powstała nieco później niż prezentowany jakiś czas temu komplet, już bardziej dopracowana niż poprzedniczka, uboższa o jeden kolor, dzięki czemu bardziej pasuje do wisiora. 


Do kompletu powstały też proste kolczyki:)

Komplet dostępny tutaj

I tak na koniec przypominam i zapraszam na candy:) 


środa, 4 września 2013

Neonowe kółka

Koraliki które trafiły do mnie od Preciosa Ornela niemal od razu poszły w ruch. I muszę przyznać, trochę nieskromnie, że to co wyszło, bardzo mi się spodobało:) 



Pomysł pojawił się sam z siebie, jak tylko stwierdziłam, że czerń będzie idealna do podkreślenia szalonych, neonowych kolorów koralikowych dwudziurkowców, bo ich nie przytłoczy, jedynie odrobinę okiełzna. Tak tez wykopałam z pudełeczka czarne szklane kaboszony, obszyłam - a właściwie oplotłam i przyszyłam - je twinsami połączonymi z czarnymi toho i gotowe:) 



Niestety bardzo trudno jest uchwycić prawdziwy kolor koralików, zachowując przy tym w miarę względną jakość samego zdjęcia - chyba, że to ja robię coś źle fotografując, może ktoś ma jakieś złote rady, jak fotografować neony? - tak więc kolory neonowych twinsów w rzeczywistości są nieco głębsze, nie tak jasne. 


poniedziałek, 2 września 2013

Lawa w srebrze

Dziś z trochę innej beczki i odrobinę mniej koralikowo, ale tylko odrobinę. Malowane lakierami do paznokci szklane kaboszony są jak dla mnie strzałem w dziesiątkę. Możliwości tworzenia nietuzinkowej biżuterii w tym wypadku ograniczone są jedynie zasobem lakierów i wyobraźnią. A że u mnie lakierów do paznokci ci dostatek, zaczęłam eksperymentować, tym razem pod kątem wklejenia kaboszonów w metalowe bazy, o to co wyszło:




Bazy posrebrzane, kaboszony szklane.

Kolczyki są małe, ale i tak przyciągają wzrok.


Lakier daje świetny efekt i mieni się różnymi odcieniami w zależności od tego jak padnie światło, starałam się to uchwycić na zdjęciach, ale jak zawsze nie oddają efektu w całości:)

Aha, zapomniałabym dodać, że powstały na życzenie siostry:) 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...