niedziela, 29 lipca 2012

Cukierasy!

Ekhem, ekem... Słychać mnie? Chyba tak... 

Zacznę od podziękowania wszystkim, za wzięcie udziału w zabawie, bardzo się cieszę, że wszystko wypaliło i ktokolwiek się zapisał i mogłam poznać kilka nowych blogów, na które z pewnością w najbliższym czasie zajrzę i posiedzę dłużej niż dzisiaj:) 

Krótkie statystyki:

Do zabawy zapisało się 41 osób, z czego 40 biorą udział w zabawie. 

Chcąc uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, zwycięzcę wybrałam tylko sobie znanym sposobem:)

Tak więc...

Panie Zenku, poproszę o fanfary! 

Pierwsza nagroda, czyli bransoletka z bannerka powędruje do....

Hsd której nick staje się mniej tajemniczy po wejściu na bloga 

Postanowiłam wyłonić również osobę, której sprezentuję nagrodę pocieszenia, a jest nią:


Magdowo 

Obie panie proszę o kontakt na maila do 5.08, po tym czasie wyłonię zwyciężczynię jeszcze raz:)

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za udział w zabawie:)


środa, 25 lipca 2012

Materiałowe kwiatki

Zainspirowana pięknymi broszkami od Lore art  postanowiłam sama spróbować swoich sił w materiałowych broszkach. Przekopałam swoje materiałowe zasoby i nawet znalazłam kilka topliwych. Powycinałam kółeczka, opaliłam je i złożyłam i tak powstały pierwsze materiałowe kwiatki, w kolorze niekoniecznie "moim". 





Na razie tylko w wersji do pooglądania, bo przypinek jeszcze nie mają (jakoś nie mogę się zebrać, żeby je dokleić).



niedziela, 22 lipca 2012

Pierwszy sznur turecki

Po batalii o i z komputer jestem i piszę. 









Sznur turecki, który opanowałam dzięki Weraph która w swoim tutorialu postanowiła podzielić się swoją wiedzę i pomogła mi udowodnić sobie, że na szydełku potrafię coś więcej, niż tylko prosty koralikowy łańcuszek (chociaż za serwetki pewnie dłuuugo jeszcze się nie zabiorę ;p) Biorąc się za pierwsze próby wykonania myślałam, że będzie to moje największe biżuteryjne osiągnięcie od czasów opanowania ściegu peyote. Tutoraial  nie wyglądał na skomplikowany, ale sam sznur już owszem.Zebrałam się do nawlekania, potem do szydełkowania i stwierdziłam, że to wcale nie takie trudne. A przynajmniej nie tak trudne, jak zwykły sznur koralikowo szydełkowy, z którym męczyłam się przedwczoraj, po czy sprułam go całkowicie, niezadowolona z efektów (cały się powyginał - prawdopodobnie przez to, że w niektórych miejscach słabiej naciągnęłam nitkę - gdzieś tam uciekł mi jeden koralik - nie mam pojęcia jak - a sam początek był tragiczny. Ale nic to tam, na pewno będę jeszcze próbować, w końcu nie od razu Rzym zbudowano. 


Jako, że bardzo spodobał mi się pomysł wielofunkcyjnych naszyjników, samą podstawę zrobiłam krótszą, tak, że może służyć jako podwójna bransoletka, a następnie dołączyłam cztery kuleczki powlekanego na fioletowo marmuru. Fragment z kulkami można odpiąć od całości. 

Długość z koralikową przedłużką 47 cm, bez 35 cm. 

Wypleciony z drobnych koralików toho 11/0 w kolorze amethyst i posrebrzanych 3 milimetrowych kuleczek + kulki marmuru. 



niedziela, 15 lipca 2012

Liściasto

Tak na ostatni moment, spontanicznie trochę, postanowiłam zrobić kolczyki, na które pomysł rozrysowałam sobie dowiedziawszy się o wyzwaniu Kreatywnego Kufra motyw liść i tak powstały:








"Ramka" tego liścia powstała na druciku, boczne żyłki dorobiłam nitką i igłą. Wyglądają niepozornie, ale dały w kość;p Po zrobieniu jednego, drugi musiałam trzy razy poprawiać, bo drucik bez przerwy się łamał. Ale w końcu je skończyłam i chciałoby się powiedzieć, od razu straciłam po tym jak siostra stwierdziła, że od tej pory należą do niej. 

Powstały też mniejsze listki, które umieściłam w gronkach (które swoją drogą, jak wszystkie wiszące kolczyki, uwielbiam). 





Obie pary zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra. 


poniedziałek, 9 lipca 2012

Koralikowo szydełkowe łańcuszki

W swoich koralikowych zapasach miałam kilka woreczków niemiłosiernie nierównych koralików. Nie nadawały się do wyszywania, koralików w miarę równych musiałabym szukać chyba z kilka godzin, a i to nie gwarantowałby powodzenia. Mogłam z nich co najwyżej wypleść spiral rope (nie dam sobie ręki uciąć, że tak właśnie się to nazywa ;p) lub.... Zrobić to co zrobiłam. Ponawlekałam wszystkie koraliki na czarną, bawełnianą nitkę, a potem szydełkiem "wyplątałam" łańcuszek. Wzięło mnie na dobre, bo w którkim czasie powstało kilka kompletów i pojedynczych naszyjników.









Powstały trzy komplety z krótkimi naszyjnikami, jeden poleciał już na akcje pomocy kotom (wraz z kilkoma innymi rzeczami), jeden poleci do Maćka, a trzeci został ze mną. 






Kolejny komplet powstał z znacznie dłuższym naszyjnikiem (ok 103 cm), dzięki czemu można go założyć na dwa, lub nawet jako bransoletkę. Zdjęć bransoletki do kompletu wstawiać nie będę, bo, jakby nie było wygląda, jak ta prezentowana wyżej:)

Komplet z długim naszyjnikiem jest dostępny na Aartillo.pl  lub bezpośrednio u mnie. 

To jeszcze nie wszystkie naszyjniki, ale jak a jeden raz wystarczy:) 




wtorek, 3 lipca 2012

Wymianka

Jakiś czas temu Lore Art w komentarzu pod postem, zaproponowała mi prywatną wymiankę. Zgodziłam się oczywiście, od jakiegoś czasu chodziła za mną ochotą na sprawienie sobie kwiatowej broszki, jednak w sklepach praktycznie nic nie podchodziło pod mój gust. Poszukiwania trwały tak dawno temu i tak długo, że zdążyłam już o nich zapomnieć.

Ode mnie poleciały kolczyki, które już kiedyś prezentowałam na blogu + dosztukowane do kompletu bransoletki:




Ja za to, z prezentowanych przez Ninę na jej blogu cudeniek wybrałam tą oto broszkę + kolczyki do kompletu:

Na żywo, moim zdaniem, komplet prezentuje się jeszcze lepiej niż na zdjęciu.

Drugi komplet miał być niespodzianką (wybrałam jedynie kolory) i tak też trafił do mnie drugi komplet, równie cudny co powyższy, który stał się bardzo miłą niespodzianką:) 

Kolczyki trochę giną na białym tle, ale nie chciało mi się szukać czarnego tła (lenistwo górą!) no i zieleń, troszkę nie wyszła taka, jaką jest w rzeczywistości. Kombinowałam, ale już bardziej "zbliżenie" się nie dało. 

Trochę długo dzisiaj wyjdzie, ale mam nadzieję, że ktokolwiek dotrwa do końca postu, a to jeszcze nie teraz:)

 Chciałabym zachęcić wszystkich, którzy mają taką możliwość, do wsparcia akcji, na które natrafiłam w internecie:


Więcej o Maćku i prowadzonej dla niego akcji zbiórkowej tutaj.

Drugą akcją do udziału w której zachęcam jest ta o której na swoim blogu pisze Siempre-La-Belleza  


Chodzi o pomoc dla kociaków (więcej w poście tutaj). Trochę mało czasu zostało, bo wysyłka paczek do 6 lipca, ale zawsze można wymyślić coś "na szybko". 

Sama pracuję właśnie nad rzeczami które wrzucę do koperty:)

I tak na koniec, przypominam i zapraszam na candy:)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...