czwartek, 30 lipca 2015

Rozdawajka - wyniki

Troszkę niedokładnie w czas, ale jestem:) Ogłoszenie zwycięscy rozdawajki miało się odbyć wczoraj, ale dziwnym zbiegiem okoliczności, całkowicie wypadło mi to z pamięci... :) Dlatego też pisze dzisiaj. 

To jeszcze nie rocznica, więc obędzie się bez statystyk i innych takich przedłużających sprawę bajerów:) Drogą tradycyjną i dobrze znaną, wyłoniłam zwyciężczynię rozdawajki którą jest:

EDYTA

 

Zwyciężczynie proszę o kontakt i sporo cierpliwości, bo nagroda dopiero powstanie:) 

Pozdrawiam! 

niedziela, 26 lipca 2015

Frędzle rządzą!


A na pewno robią to w mojej pracowni, jak i w skrzynce ze skarbami;p Uwielbiam frędzle, po prostu, uwielbiam je nosić, w każdej formie, czy to kolczyków, czy naszyjników, czy też torebek, lubię też dodawać je do swoich prac, chociaż zwykle jest to ta część, która przysparza najwięcej emocji, bo nitka ma to do siebie, że niestety lubi się plątać i wkręcać, gdzie nie trzeba:)

 Kamień sam w sobie też przysporzył mi nie mało zachodu, bo wyłapałam go "na straganie" i oprócz względnie prostych "pleców" nie miał nic, co mogłoby ułatwić pracę:) Tak więc oplotka wokół kamienia jest jedną wielka improwizacją, podpartą solidnymi fundamentami podstawowego peyota:) Coraz bardziej lubię takie formy:)




****

Dopiero co wróciłam:) Wypoczęta i zadowolona. Już tęsknię do tych pięknych widoków, które musiałam zostawić za sobą, ale mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda mi się je zobaczyć. Chociaż nie raz od chodzenia nogi bolały, a słońce i upały chciały człowieka żywcem rozgotować, to i tak wróciłam pełna zapału i chęci do twórczego działania:) Nie żebym oczywiście gdzieś po kątach w międzyczasie czegoś nie wydziergała, bo powstały w sumie trzy naszyjniki szydełkowo koralikowe - fakt, jeszcze nie wykończone, więc tak szybko premiery na blogu się  nie doczekają, ale są:) 

Pozdrawiam i przypominam że została jeszcze chwilka, żeby zapisać się na candy:)

wtorek, 21 lipca 2015

Turkusowa pleciona bransoletka


Nie wiem czy to jakieś niepisane prawo, może Wy też tak macie, ale u mnie niektóre prace muszą swoje odleżeć. Powyplatam, powyszywam, a potem myk do pudełka i tam sobie czekają. Czasem tylko na wykończenie, czasem na poprawkę szczegółów, na dokończenie zaplatanie, czy wyszywania, ale zwykle czekają długo. Niektóre prace naprawdę długo. Ta bransoletka czekała jakieś... 1,5 roku, o ile się nie mylę. Wyciągałam ją co jakiś czas, oglądałam,a  potem odkładałam z powrotem do pudełka, bo nie mogłam znaleźć weny na jej wykończenie. Ale nadszedł ten piękny dzień, w którym otworzyłam pudełko i stwierdziłam, że co najmniej połowę zgromadzonych tam rzeczy muszę wykończyć:) Ta bransoletka wymagała tylko dodatkowego rządka koralików i zapięcia i w końcu jest gotowa:)








wtorek, 14 lipca 2015

Granatowe kropelki/ Rozdawajka


Kryształkowe kropelki, zamknięte w matowych toho, z dodatkiem drobnej koronki z 15/0.



A teraz trochę ogłoszeń społecznych ;) Otóż, wybieram się na wycieczkę i zabieram całe mnóstwo koralików w teczkę... no ok, nie będę ukrywać, cały plecak nimi zawalę znając życie ;p (nie, nie, nie, to wcale nie jest uzależnienie!) Ale przede wszystkim zabieram szydełko - już nawlekłam sobie jakieś 10 metrów koralików - a przynajmniej na tyle wygląda, jak na to spojrzę, a mierzyć się boję;p - i w zamiarze mam wydziergać sobie długaśny lariat, ale co z tego wyjdzie, to się jeszcze okaże, bo niewykluczone, że rzucę to w kąt torby, jak tylko nitka się poplącze, a z tym się liczę, bo już wczoraj spędziłam długi wieczór przy rozsupływaniu nitki... W każdym bądź razie, jak będzie tak będzie. Przede wszystkim zamierzam zwiedzać, podziwiać i odpoczywać, koraliki to jedynie opcja na przegadane wieczory, żeby ręce się nie nudziły:)

A więc już tak w skrócie, bo z tego powyższego nic nie wynika: pojutrze wsiadam w pociąg, a 26 wsiadam w powrotny :) Nie obiecuję, ale mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się tu w międzyczasie jakiś wpis jeszcze opublikować - bo niestety automatyczne ustawienie, nie wiem czemu, ale u mnie nie podziałało wcześniej, to i teraz wielkich nadziei nie mam - ale, w razie gdyby nic z tego nie wyszło, mam małą niespodziankę:)

Szybką i krótką rozdawajkę!:)


Bez banerków i już tradycyjnie bez przygotowanej wcześniej nagrody, no ale tu akurat trudno się dziwić, bo ten pomysł przyszedł mi do głowy dopiero przed chwilą;p 

Jest tylko jedna zasada - wpis pod tym postem, wyrażającym chęć wzięcia udziału w zabawie:)

Co będzie nagrodą, to się jeszcze zobaczy, obiecuję, że się postaram:) 

Losowanie przewiduję na dzień moich urodzin, czyli 29.07.2015r. zapisywać się więc można do 28.07.2015r, do godziny 23:59. 

To by było na tyle, pozdrawiam!:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...