Przekładki które zdobią te proste, rzemykowe bransoletki, powstały dawno temu, a te wyplecione z morskich i niebieskich toho, przez chwilę były nawet kolczykami, ale jako, że w tej formie nie przypadły mi zbytnio do gustu, koniec koców, zostały wkomponowane w bransoletkę:)
czwartek, 29 września 2016
niedziela, 25 września 2016
Czerwone maluszki - kolczyki
Chociaż jestem wielką fanką długaśnych i raczej dużych kolczyków, czasem, w szczególności jesienią i zimą , kiedy na szyi zwykle gości chusta, potrzeba czegoś krótszego i delikatniejszego, stąd też te sutaszowe skromnisie:)
środa, 21 września 2016
Silky - bransoletka
Wyplatane z koralików bransoletki, mają w sobie jakiś taki urok, który każe mi co jakiś czas sięgnąć po nowy wzór do przetestowania, tym razem padło na "Sophia silky bracelet", który zdecydowanie przypadł mi do gustu:)
sobota, 17 września 2016
Zamkowo filcowe broszki
Nim znów mnie dopadnie filcowo zameczkowe szaleństwo, kilka zaległości które powstały jakiś czas temu:)
wtorek, 13 września 2016
Fioletowe super duo
Jak do każdego bizuteryjnego projektu znalezionego w internecie i do tego długo się zbierałam, ale wystarczyło, że w ręce me wpadły cudownie fioletowe, cudownie matowe super duo z serii suede, a od razu wiedziałam, w jakiej bransoletce widziałabym je najchętniej. Powstała według TEGO wzoru, który może i na pierwszy rzut oka wygląda nieco skomplikowanie, ale jak już opanowałam jego podstawy... bransoletka wyplotła się sama:)
piątek, 9 września 2016
Silver clay po raz pierwszy
Zabawa z Art Clay silver marzyła mi się od dawna, nim spełniłam tą zachciankę minęło trochę czasu, aż w końcu natrafiła się okazja i promocyjna cena na zestaw startowy, więc się skusiłam. Przygotowywałam się długo - nie da się ukryć, że do najtańszych te glinki nie należą zdecydowanie... - głównie bawiąc się z fimo, ale kiedy przyszło co do czego, stwierdziłam, że równie dobrze, mogłabym nie ćwiczyć w ogóle. Glinka srebra w niczym nie przypominała fimo. Miałam ochotę na większy wisior z kolorowymi cyrkoniami, a skończyło się na dwóch wisiorkach ręcznie wymęczonych + jeden z wcześniej wypalonego listka pokrytego pastą który niestety pękł przy rozwiercaniu dziurki, a który postanowiłam jednak uratować wypełniając ubytek kilkoma kuleczkami i fioletowymi cyrkoniami:) Wymęczyły mnie te wisiorki strasznie, ale z efektów, mocno niedoskonałych i tak jestem zadowolona:) Listek i zawieszkę w bransoletce pokryłam oksydą i wypolerowałam, przy okrągłym wisiorku postawiłam na lekko satynowe wykończenie i czyste srebro.
poniedziałek, 5 września 2016
Czerwone maki
Kwiaty to zdecydowanie moje klimaty:) W szczególności te, które można zrobić szybkim i stosunkowo łatwym sposobem, nie tracąc przy tym na efekcie:) I tak jest z tymi kolczykami, wykonanymi według schematu Weraph. Wybrałam większe płatki, więc kwiaty wyszły naprawdę spore. Jedyny ich mankament, to to, że przez swoją wagę, na uchu odchylają się w dół i muszę jeszcze obmyślić, jak to ograniczyć:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)