Niektóre prace, nawet i niewielkie, powstają czasem bardzo długo... Nie powiem ile czasu ten kamień przyklejony do podkładu spędził w szufladzie czekając na lepsze czasy, kiedy pierwsza wersja oplotu nie przypadła mi do gustu :) W końcu jednak zmotywowałam się, sprułam to co mi nie pasowało i zaczęłam od nowa, tym razem z konkretnym pomysłem i planem. Tym razem wszystko poszło jak z płatka i powstał w końcu wisiorek:)
Warto poczekać na takie cudo:)
OdpowiedzUsuńTeż mam masę napoczętych projektów, co do których w trkacie zmieniłam koncepcję, najtrudniej je spruć, potem nowy pomysł szybko idzie ;)
OdpowiedzUsuńA wisior niebiański :)