Jakiś czas temu wzięło mnie na sznury szydełkowo-koralikowe, krótki to był poryw, bo skończył się wraz z nawlekaniem kilometrowej sekwencji trzeciego z kolei grubaska, który do tej pory czeka na nawleczenie do końca :) Może kiedyś się doczeka, a tymczasem jeden z tych dziergańców który spod szydełka wyszedł jako pierwszy, bo nie mogłam oprzeć się temu połączaniu kolorów :)
Wspaniały. Kojarzy mi się z wakacyjnymi wyjazdami i ciepłymi wieczorami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie dziwię się, że nie mogłaś się im oprzeć, piękne, energetyczne barwy <3
OdpowiedzUsuńCudne ma kolorki, dodają energii jak szarość za oknem :)
OdpowiedzUsuńKolorowy, śliczny :)
OdpowiedzUsuń