Zakochałam się w bajorku. Tak po prostu. Miłość od pierwszego przyszycia. Z krótkimi kryzysami, kiedy nitka wplątuje się w ten drobno skręcony drucik, ale to nic, jeśli samo przyszywanie jest niczym najlepsza medytacja, a wypełnianie konturów było czystą radochą. Myślę, że ten element już zagości u mnie na długo, jeśli nie na stałe :)
Wow, przepiękne piórko, wszystkie elementy świetnie skomponowane :) Nie mogę się napatrzeć
OdpowiedzUsuńZrobiłaś prawdziwe cudo! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBoskie!
OdpowiedzUsuńPiórko po prostu zachwycające :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wygląda :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękna praca. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAleż fantastyczne!!! zachwycające:)
OdpowiedzUsuń