poniedziałek, 21 grudnia 2015

Złoto czerwone bombki

Nic na to nie poradzę, że bombki wyplatało się aż tak przyjemnie, że nie mogłam się powstrzymać przed zrobienie kolejnej i kolejnej... Część z nich już wywędrowała do nowych właścicieli, a część już jutro zawiśnie na choince :) 

Pierwsza choć najmniejsza, wraz z siostrą bliźniaczką w zieleniach (kiedyś pokażę) wymagały najwięcej pracy i czasu:)






7 komentarzy:

Dziękuję bardzo za poświęconą mi chwilkę i pozostawiony komentarz:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...