poniedziałek, 15 czerwca 2015

Czerwony kwiatek

 Co na lato, jak nie kwiatki? Ten konkretny przez długi czas był naszyjnikiem, który leżał sobie w pudełku i czekał... Na co, właściwie nie wiadomo:) Dlatego pozbawiłam go koralikowych macek nośnika, a za to, wyposażyłam w zapięcie do broszek, co za tym idzie, szanse na to, że w końcu go założę, znacznie wzrosły:)


Sam kwiatek nie jest może jakoś bardzo odkrywczy i szczególnej urody, wzory z jakiego go robiłam oczywiście nie pamiętam, ale nie ma się co dziwić, skoro powstał co najmniej rok temu - o ile nie wcześniej... Ale i tak mi się podoba i na żywo wygląda lepiej, niż na zdjęciach;p

Jak tam Wam mija poniedziałek? 

Ja właśnie zabieram się za dzierganie, ciekawa jestem co mi z tego wyjdzie, bo w końcu znalazłam trochę czasu, żeby wypróbować jakiś nowy wzór, nie wiem tylko, czy starczy go tyle, żeby spełnić swój zamysł stworzenia kolczyków, ale co tam, kolekcję wisiorków tez można powiększać... :)

7 komentarzy:

  1. Mnie się tak trochę bożonarodzeniowo kojarzy, kolorystycznie przypomina gwiazdę betlejemską (poisencję) :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jak pokryty kropelkami rosy. Bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki ładny kwiatuszek. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny! Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lato jak na razie chłodne a mnie ten kwiat kojarzy się z tzw. Gwiazdą Betlejemską więc wszystko się zgadza :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za poświęconą mi chwilkę i pozostawiony komentarz:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...