Wszędzie już tak świątecznie, więc u mnie też będzie - chociaż to co za oknem, wskazuje jednak na inne święta i na pewno nie wygląda na zwiastun pory roku która zawita do nas już za chwilę, ale co tam... ze śniegu jajeczka też się da zrobić :D
Tymczasem powyższe jajko podźgałam szpilkami, na życzenie mamy, której zamarzyły się świąteczne, cekinowe jajka. Zdjęcie nie najlepsze, ale trudno było mi jakoś to błyszczące i mieniące się jajko uchwycić...
Mieszanka łamanych i prostych cekinów.
I takie moje spostrzeżenia: Droga zabawa. Nie dość, że cekiny choć leciutkie i ilościowo popakowane po najniższej linii oporu, to jednak drogie. Poza tym szpilki... Zrobiłam kilka takich jajek, większych i mniejszych i z użyłam w sumie 3 paczki po 30 g krótkich szpilek, gdzie jedna paczka kosztowała mnie 4,60zł. I tu złapało mnie mega niezrozumienie, kiedy zaglądając do internetowych pasmanterii znajdowałam szpilki, również krótkie, pakowane po 50 g za ok 2 zł. Spora różnica, jeszcze bardziej widoczna, kiedy spojrzeć na to, że w jednym ze sklepów sprzedawczyni zaśpiewała mi nawet 8 zł za 30g... Wiem, że to przechodzi przez wiele rąk, stąd ceny wyższe, ale ci którzy sprzedają je w internecie, też raczej ich nie wytwarzają...
No ale nie ważne to, ważne, że jajeczka się stworzyły i świątecznie się zrobi na blogu, bo jeszcze trochę ich do pokazania zostało:)
fajne jajo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
śliczne ;)
OdpowiedzUsuńNa internecie płacisz też za przesyłkę, więc wychodzi podobnie, ale prawda jest taka, że na necie jednak jest taniej i opłaca się tam kupować. Polecam allegro.
OdpowiedzUsuńJajko świetnie wygląda, jest równiuteńkie i ma śliczne kolory :)
Kwestia tego ile się zamawia, gdybym nakupowała szpilek i cekinów, to nawet z tą wysyłką by mi się opłacało, bo nawet cekiny na allegro były tańsze. No ale jako, że jedno jajko już powstało, a w domu cekiny jakieś już miałam, to stwierdziłam, że się nie opłaca:)
Usuńśliczne
OdpowiedzUsuńoj droga droga wiem bo i troche jajeczek tak poczyniłam a na Boże Narodzedznie to w ogóle z tym poszalałam ale w tedy zdecydowałam się jednak zamówić przez internet bo tam się jednak bardziej opłaciło (zwłaszcza że wstążki zamawiałam i w necie kilkadziesiąt metrów kosztowało jakies 6zł a w pasmanterii za metr prawie dwa złote)
OdpowiedzUsuńJajo bardzo kolorowe i świecące :P Jest piękne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda Natalia, droga zabawa, podobnie z ubieraniem jajek we wstążeczki tak zwane "karczochy"...
OdpowiedzUsuńAch ja tęsknię za wiosą, ale aura nie daje nam tego komfortu:(
Jajeczko urocze:)
pozdrawiam ciepło
Piękne to jajo, takie kolorowe i wesołe, rób kolejne może wiosna się zawstydzi i w końcu do nas przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńCudne jajo ! A paluszki nie bolały ? Ja też kiedyś pobawiłam się w coś podobnego - ale zrobiłam ze 3 sztuki i palce odmówiły współpracy . pozdrawiam cieplutko ;-)
OdpowiedzUsuńNa żywo te cekiny przepięknie się błyszczą ale na zdjęciach wiele rzeczy jest ciężko pokazać. Ja wiem bo takie mam :P U mnie za oknem wciąż leży śnieg i jak tak dalej pójdzie na śmigusa dyngusa będziemy się rzucać śnieżkami :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
cudne jajo:) u mnie śnieg stopniał i oby już nie napadał:)
OdpowiedzUsuńŚliczne jajeczko. Ja szpilki u mnie w papierniczym po 2,50 kupowałam za paczkę.
OdpowiedzUsuń