piątek, 31 maja 2013

Groszek z pomarańczą - sutaszowe kolczyki

Sutasz nie jest moją mocną stroną, a praca ze sznureczkami w moim wydaniu przypomina dłubanie przy bombie... Wszystko musi być delikatnie zszywane, żeby przypadkiem nie zaciągnąć sznurka, bardzo powolutku, i dokładnie, bo każdy błąd tylko osłabia moją motywację do skończenia projektu. Ale są, udało się i są, moje własne, sutaszowe kolczyki:

W soczystych, wiosenno letnich kolorach i takie jakie uwielbiam, czyli długaśne:)


W ruch poszły oczywiście sznureczki, powlekane szkło i odrobina toho. 

Proszę o wyrozumiałość ;p Wiem, że projekt, a raczej jego części składowe, nie są jakoś szczególnie skomplikowane, ale i tak jestem z nich dumna:) 


wtorek, 28 maja 2013

Wymiankowe prezenty

HJakiś czas temu, na swoim blogu, Mysterious Katinka  zorganizowała wymiankę wiosenną, moją para okazała się być Ania z bloga I wyszło szydło z worka. A teraz będę się chwalić, oto co przygotowała dla mnie Ania:
Piękny, wiosenny, pozytywnie nastrajający komplet szydełkowej biżuterii, oczywiście niemal od razu miał swoją premierę:) 



Trzy pary kolczyków, na dekupażowe pazurki ostrzy sobie już siostra z zamiarem podprowadzenia mi ich:) 

A tu już uproszona przeze mnie skrzyneczka z pięknym bzem. Niestety tym prawdziwym i niesamowicie pięknie pachnącym mogę się cieszyć przez króciutki czas w roku (to takie niesprawiedliwe;p) stwierdziłam więc, że fajnie byłoby chociaż nacieszyć od czasu do czasu oczy, a że sama z dekupażem, nie licząc podziwiania cudnych serwetek, nie mam wiele wspólnego, Ania spadła mi jak z nieba:) 

A o to co poleciało ode mnie:


Komplet składający się z naszyjnika i bransoletki, w technice haftu koralikowego, z małym dodatkiem plecionki koralikowej. 

Kwiatowy komplet, broszka i naszyjniki. 

I znów komplet (to chyba jakaś obsesja... ;p) pleciony z fasetowanych oponek i drobnicy. 

Para zakręconych kuleczek. 
I listkowa broszka  na życzenie obdarowywanej:) 

Od Ani wiem, że wszystko się spodobało, a już od siebie dodam, że uznaję tą wymiankę za bardzo udaną i muszę przyznać wszystkim tym, którzy stwierdzili to już wcześniej, że to strasznie wciąga i zawsze ma się ochotę na następne:) 

I tak na koniec podziwiam tych, którzy dotarli do końca tego posta;p 


piątek, 24 maja 2013

Kryształkowe gronka i plecionka

Dziś znów będzie plecionkowo, ale dla odmiany naszyjnikowo. Na początek jednak proste, składankowe kolczyki, w postaci małych gronek na pozłacanym łańcuszku. 

Pierwsze, krótkie postały do kompletu, ale nie potrafiłam się powstrzymać, żeby i sobie takich nie zrobić, w końcu łączą wszystko co uwielbiam w kolczykach, czyli łańcuszki, ponadto są długie i w formie gronek, dlatego też powstała druga para, nieco dłuższych: 

 A tu już naszyjnik, którego główny element stanowi pleciony koralik:

 Napiszę, może mało skromnie, że jestem z niego bardzo zadowolona. Kombinowałam nad nim sporo czasu, zaplatałam, rozplatałam, ale w końcu wyszło. Dopiero kiedy był już gotowy, wymyśliłam sobie, że najchętniej widziałabym go w formie naszyjnika Y. 

 Dodałam trochę kryształków i łańcuszka, dwie cudne, matowe perełki w świetnym kolorze. 
I tak już stałym punktem programu jadąc, użyłam: szklane, fasetowane kuleczki, matowe perełki, pozłacany łańcuszek, oprócz tego toho 11/0 w kolorach starlight, oraz sl amethyst, jak i 8/0 w kolorze sl milky nutmeg. 

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze, bardzo miło się je czyta i dają kopa do dalszego tworzenia:) 

wtorek, 21 maja 2013

Kawa ze złotem

Pewnie już zanudzam, ale to jak na razie ostatnie  z zaplątanych kolczyków. Naprawdę drobiazgi, część wypleciona ma jakieś 2 cm, są bardzo delikatne a przez rozmiary i leciutkie:) 

 Użyłam matowych perełek w kawowym kolorze (w rzeczywistości jest nieco ciemniejszy niż na zdjęciach), toho 11/0 w kolorze jet i starlight, oraz brązowych, perłowych oponek preciosa. Zawieszona na biglach w kolorze złota.


czwartek, 16 maja 2013

Malinowe zaplatańce

Kolczyki podobne do tych prezentowanych w poprzednim poście, właściwie według tego samego wzoru, co najwyżej w bardziej żywym i wyrazistym kolorze - czerwieni:)
Wykorzystane koraliki to fasetowane, szklane oponki, koraliki preciosa w cudnym malinowym odcieniu czerwieni, toho 11/0 opaq jet, oraz pf metallic starlight, zawieszone na biglach w kolorze złota. 



niedziela, 12 maja 2013

Zaplecione złoto

Pierwsze kolczyki jakie powstały na fali plecionkowych eksperymentów już jakiś czas temu. Na razie mania mi przeszła, ale kilka plecionek jeszcze zostało do pokazania:) 


Użyte koraliki to oponki fasetowanego szkła, w kolorze starego złota, i toho, 11/0 w kolorze jet i starlight, 8/0 w kolorze milky nutmeg. Zawieszone na biglach w kolorze złota.




Dziękuję za wszystkie komentarze:) 

czwartek, 9 maja 2013

Fioletowe kolce

Nie mogłam się powstrzymać i jak tylko nadarzyła się okazja, kupiłam kolce:) Z góry przepraszam za ilość zdjęć, nie mogłam się zdecydować;p 


Spike w kolorze luster metallic amethyst, z dodatkiem czernych super duo, czarnych toho 11/0 i drobinek 15/0 metallic amethyst gun metal. 



Kosztowały dużo prucia i kombinowania, ale z ostatecznego efektu jestem zadowolona. Wzór to połączenie rawowej "korony" i czegoś na kształt peyote z super duo:) 


Kolczyki zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra - kolczyki. 

poniedziałek, 6 maja 2013

Brzoskwiniowe kolczyki

A właściwie brzoskwiniowo czarne, z dodatkiem fioletu i srebra:)


Wykorzystane koraliki to toho: 15/0 metallic amethyst gun metal  11/0 opaqe jet, 8/0 sl milky peach, metallic amethyst gun metal


Kolczyki zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra - kolczyki

piątek, 3 maja 2013

Podwójnie oplatane

Zakochałam się w twin'sach i super duo, zanim jeszcze dostałam je w ogóle w ręce. Nie wiem, czy to przez teksturę, jaką dają te koraliki, jeśli jest ich więcej, lub ułożone są w prostym peyotcie, czy przez masę możliwości jaką dają. Nie muszą być nawet w towarzystwie innych koralików, żeby prezentować się świetnie, stąd też te kolczyki:
Oliwki oplecione szmaragdowymi, lekko metalizowanymi twin'sami, bez żadnych dodatkowych koralików, zawieszone na miedzianych biglach angielskich, doprawione miedzianymi kuleczkami i przekładkami w kształcie kwiatka. 

Wbrew pozorom kosztowały wiele pracy, bo choć z zamysłu miałby być do szpiku proste, to jednak oplecenie oliwek wcale takim prostym się nie okazało i co się na prułam to moje:)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...