poniedziałek, 29 lipca 2013

Urodzinowe cukierasy

Chyba muszę to przed sobą przyznać. Nie mam właściwie innego wyboru. Otóż, jestem słaba w dotrzymywaniu postanowień :) No może nie tak do końca, bo jednak z jednego zamierzam się dzisiaj jeszcze wywiązać. 

Dokładnie rok temu w ramach zmiany urodzinowej tradycji, postanowiłam we własne urodziny rozdawać prezenty, a nie je zgarniać ;p W tym roku troszkę się to poprzesuwało, tak więc, dziś jeszcze prezentów rozdawać nie będę, ale za to ogłaszam CUKIERASY! 


I tak na szybko regulamin:
1. Zapisać może się prawie każdy. Jako, że chciałabym odwdzięczyć się wszystkim tym, którzy tu zaglądają, zdecydowałam, że w zabawie pod uwagę nie będę brała osób anonimowych. Osoby prowadzące, jak i nie prowadzące bloga mogą się zgłosić bez problemu. Jedyne o co bym prosiła, to aby osoby nie prowadzące bloga podały w komentarzu adres e-mail. 

2. Osoby posiadające bloga proszę o umieszczenie banerka na swoim blogu, lub gdziekolwiek indziej. I tu mała zmiana, jak na razie nie przewiduję, aby był to punkt obowiązkowy zabawy, bo przyznam szczerze, że choć w czasie jej trwania odwiedzam Wasze blogi, to dopiero po jej zakończeniu sprawdzam czy banerek rzeczywiście gdzieś się pojawił. Tak więc jeśli tak jak ja cierpicie na syndrom banerkowego lenistwa (potrzebuję zawsze chwili na zmotywowanie się do dodania go na bloga) to nie musicie się niczym martwić:) 

3. Kolejny w sumie dodatkowy punkt - na pasku bocznym znajdują się odnośniki do bloglovin, obserwatorów i facebooka, miło mi będzie jeśli postanowicie "polubić" mojego bloga w któryś z tych sposobów, ale również nie jest to punkt wymagany. 

4. Zabawa trwa do 16.09.2013 do godziny 23:59. Wyniki postaram się opublikować jak najszybciej. 

5. To co najważniejsze, czyli nagroda na koniec:) I z nią właśnie wiąże się moje niedotrzymywanie postanowień. Publicznie w końcu ogłosiłam, że następnym razem jak postanowię zorganizować candy, to dwa razy się zastanowię, nim jako nagrodę znów dam niespodziankę. A prawda jest taka, że wcale wiele się nie zastanawiałam :) Tak więc nagrodą znów będzie niespodzianka:) 


I tak na koniec zastrzegam sobie, że regulamin może jeszcze ulec zmianie - w zależności od tego, co ciekawego przyjdzie mi do głowy - ale spokojnie, o każdej - o ile oczywiście takie w ogóle będą - powiadomię w nowym poście. Ale nie macie się co martwić, jedyne nad czym się jeszcze zastanawiam, zdecydowanie wyjdzie Wam na lepsze:)

Tak więc zapraszam po cukierasy! 

sobota, 27 lipca 2013

Kolczaste kolczyki

Spike to za mało. Tak, tak można by sobie pomyśleć, patrząc na kolczyki które udało mi się wypleść. No i owszem, coś w tym racji jest. Spike są świetne, ale dość małe, więc zaczęłam poszukiwania czegoś większego i bardziej wyrazistego, niestety u nas w Polsce trudno dostać - jeśli w ogóle jest to możliwe - kamienne stożki, które podziwiam w pracach zagranicznych projektantek, albo chociaż czegoś, co byłoby do nich  zbliżone. Ale nic to tam, nic straconego, w końcu w moje ręce wpadły akrylowe kolce sporego kalibru. Od razu zabrałam się do oprawiania ich w koraliki, a efekt widać poniżej:

Nie da się ukryć, że kolczyki są sporych rozmiarów, długaśne, - ok 7 cm wraz z biglami - ale przy tym bardzo smukłe i nawet lekkie. Jeśli chodzi o koraliki postawiłam na 11/0 metalic cosmos, zaplątało się też trochę opaqe jet i 15/0 metalic amethyst gun metal, 8/0 sl milky teal, oraz super duo w kolorze opaqe jet. Całość zawieszona na biglach typu angielskiego w kolorze srebrnym. 

Swoją drogą, nie wiem czemu, ale kojarzą mi się z bombami głębinowymi, choć te wyglądają w większości inaczej:) 

Tak sobie myślę, że upodobanie do kolców pozostało mi jeszcze z mrocznych czasów gdzieś tak w okolicach liceum, kiedy czerni moich włosów pozazdrościć mógłby mi sam diabełek, gdy glany sznurowałam po same kolana, a na ręce błyskała groźnie czterorzędowa pieszczocha. Czas zweryfikował modowe upodobania - na szczęście te muzyczne pozostały prawie niezmienione ;) - i pieszczocha leży sobie teraz w szufladzie, włosy są rude, a glany dla zdrowia własnych nóg robią jedynie za zimowe zapasówki;p Ze starego image jedynie skóry - sztucznej, bo sztucznej, taką wolę - trampków i właśnie kolców nie jestem w stanie odpuścić:) Tak więc myślę sobie, że motyw kolców pewnie jeszcze się na blogu pojawi:) 

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i przepraszam, że w ostatnim czasie zaniedbałam odwiedziny na Waszych blogach, ale teraz, kiedy czasu jest już więcej, powoli będę mogła to nadrabiać:) 

Pozdrawiam i życzę słonecznego - o to chyba nie będzie w najbliższych dniach trudno - i mile spędzonego weekendu:) 

niedziela, 21 lipca 2013

Morze w miedzi

Dziś będzie trochę z innej beczki. Nadal koralikowo, ale z dodatkiem którego jeszcze u mnie nie było, a który być może zagości na dłużej:) 

Żeby nie przedłużać:

Na pierwszy rzut bransoletka, niezbyt skomplikowana, właściwie banalnie prosta, doprawiona maleńkimi oponkami w dwóch odcieniach morskiej zieleni, jedne z powłoczką AB, drugie już bez. Powstała jako dopełnienie kompletu, do kolczyków, które powstały jako pierwsze:


Również bardzo proste, ot kilka ogniwek w wianku, i kryształki Swarovskiego w świetnym morskim kolorze, do którego idealnie pasuje miedziana oprawa:) 

Jako, że kryształki kupiłam z myślą o kolczykach dla siebie, komplet został ze mną:) 

Strasznie dziękuję za wszystkie komentarze, bardzo miło się je czyta:) Tym bardziej teraz, kiedy wena trochę mnie opuściła i - co ze zdziwieniem muszę przyznać - przez ostatni tydzień nie dokończyłam nawet jednej pracy... Ba! Nawet nieszczególnie robiłam cokolwiek koralikowego, nie licząc może poprawek w projekcie o którym pewnie niedługo napiszę. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy stan:)

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny. W szczególności tym, którzy zostają na dłużej:) 

czwartek, 18 lipca 2013

Ażurkowa bransoletka

Ażurkowo koronkowa bransoletka. Siedziałam, kombinowałam, a jak już udało mi się nadać jej fajną formę, to pękł jeden z koralików, szkody nie dało się naprawić ot tak, pozostało więc robienie wszystkiego od nowa. Trwało to chwilę, ale jest:)

 Koraliki to super duo w kolorze jet oraz toho 11/0 w kolorze metallic amethyst gunmetal i opaqe jet. Zapięcie miedziane. 



niedziela, 14 lipca 2013

Patyczki

Mała powtórka:)
  Patyczki, jak je sobie nazwałam, w całości wykonane z toho 11/0 w kolorze sl frosted emerald (piękny kolor). 

Zostały ze mną:) 

środa, 10 lipca 2013

Zielone kółka

Chwilowy odpoczynek od kolczyków i kwiatków, dla odmiany dziś bransoletka:) Zbierałam się do niej długo, ale z zapałem, bo po całej masie kolczyków plecionych, czy też wyszywanych, z dodatkiem wisiorków i kwiatowych broszek, zatęskniłam za większą formą. 

W częściach powstawała od weekendu majowego, a na wykończenie czekała dość długo;p 



  Główny kamyk to pastylka masy perłowej w cudnym, zielonym kolorze, otoczone maleństwami (coś jak toho 15/0) euroclassu i toho 15/0 w kolorze metallic amethyst gun metal. Zewnętrze obszycie powstało z 8/0 sl frosted cobalt, 11/0 inside color aqua/lt jonguil lined, z dodatkiem opaqe turquoise. W centum mniejszych okręgów - szklane, perełkowe kaboszony. 


Całość podklejona jasną, miękką sztuczną skórą i obszyta na brzegach drobnicą euroclassu. 

Dostępna w Srebrnej Agrafce


Teraz tak trochę z innej beczki: dlaczego na niektórych blogach, dodając komentarz, zamiast podpisywać się tak jak do tej pory samym imieniem, muszę świecić też nazwiskiem? Nie lubię, kiedy ktoś zmusza mnie do podawania nazwiska, kiedy tego nie chcę (znajomi twierdzą, że to początki manii prześladowczej;p) , trochę mnie to drażni, więc zaczęłam się zastanawiać, czy to nie przypadkiem jakieś nowe zarządzenie google? 

Pozdrawiam i życzę słonecznej pogody:) 

sobota, 6 lipca 2013

Perełkowa opaska po raz drugi

Mała powtórka z rozrywki, bo skoro już siadłam do opasek, zakopując się w perełkach, to czemu nie, jeśli pomysły krążą jeszcze po głowie, stworzyć jeszcze jednej delikatnej opaski?  

Wzór kombinowany, wymyślany na poczekaniu - co prawda niezbyt skomplikowany- jako że wybierając się na robótkowanie w terenie, zapomniałam zabrać wydrukowanego wzoru. Ale nic to tam, najważniejsze, że to co najpotrzebniejsze, czyli koraliki, nitkę, igłę i nożyczki zabrałam, więc mimo braku wzoru, czasu nie straciłam:) 


Wygląda na trochę bardziej ozdobną niż ta prezentowana w poprzednim poście, ale na głowie prezentuje się równie delikatnie i tak jak jej poprzedniczka nada się jako dodatek do lekkiej sukienki i rozpuszczonych włosów, jak i jako ozdoba koka:) 

Opaskę zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra forma opaska.

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim postem:)



czwartek, 4 lipca 2013

Perełkowa opaska

Długo zastanawiałam się nad tym, co by tu zrobić na wyzwanie Kreatywnego Kufra forma opaska. Okazja nadarzyła się akurat, bo od pewnego czasu w swoich zbiorach posiadam opaskę i nie wiedząc jak ją zagospodarować przekładałam ją w kąta w kąt, stwierdziłam więc, że w takich okolicznościach, nie mam innego wyboru, jak tylko coś wymyślić:) Myślałam długo, dużo szyłam, jeszcze więcej prułam (po czym doszłam do wniosku, że czasem te najprostsze rozwiązania, są tymi najlepszymi), ale w końcu powstała:



Niestety zdjęcia na modelce nie wyszły tak jak powinny, więc mogę jedynie zaświadczyć, pewnie mało skromnie, że opaska na włosach wygląda bardzo delikatnie i uroczo. Jest idealna zarówno do lekkiej, letniej sukienki, jak i na większą okazję, jako ozdoba wymyślnego koka:) 

Oczywiście, dopełniając formalności, zgłaszam opaskę do wyzwania Kreatywnego Kufra. 

wtorek, 2 lipca 2013

Białe kwiatki

Białe kwiatki z delikatnym, jasno brązowym wzorkiem. Zdjęcia nie są najlepsze, ponieważ trudno mi było zrobić zdjęcia na białym tle, tak, aby kwiatki na nich nie zniknęły :) 








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...