sobota, 29 czerwca 2013

Walce po raz kolejny

Tym razem bransoletka z peyotowych walców, ale w nieco innym wydaniu i kolorze:)

 koraliki to toho 11/0 grey/magenta lined.
Znalazła już nową właścicielkę:) 

wtorek, 25 czerwca 2013

Niebieskie koła

Wyszywane drobnicą kolczyki.
Użyte koraliki to: toho 11/0 jet, inside color aqua/lt jonquil lined, oraz 8/0 transparent lustered teal

piątek, 21 czerwca 2013

Kwiatki

Na szybko, wysyp materiałowych kwiatków:) 

Ten został ze mną:) 





Miłego - chłodnego wieczoru wszystkim tym, którzy za tym tęsknią życzę:) 

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Walce z peyote

Podczas porób oplecenia wszelkich walców, opierałam się na schemacie na oplatane kulki i o ile przy większych formach sprawdził się nawet dobrze, tak przy mniejszych właściwie nic z tego nie wychodziło. Prezentowane jakiś czas temu  patyczki w zamyśle miały być owiniętymi peyote szklanymi koralikami, dopiero po wspominanych wyżej próbach, zdecydowałam się na oplatanie. Ale z wersji peyote mimo wszystko nie zrezygnowałam, w końcu skoro wymyśliłam sobie małe oplatane walce, to jakoś musiałam je zrobić:) 

 Z otoczonych peyotowymi paseczkami walców powstała bransoletka, prosta, bo taka miała być, z toho 11/0 w kolorze opaqe jet, oraz sl frosted teal, w towarzystwie kryształków fire polish, również w kolorze teal, całość doprawiona elementami w kolorze srebra. 

 Jak już skończyłam bransoletkę, stwierdziłam, że ten ścieg całkiem fajnie nada się nie tylko do małych walców, ale i do węższych projektów i tak powstały te kolczyki:

 Proste, ale jak na mój gust, dość efektowne:) Koraliki to: toho 11/0 w kolorze sl frosted emerald (przecudny kolor, nie mogę się napatrzeć na te koraliki) z dodatkiem spiralki w kolorze sl frosted teal. Zawieszone na biglach zamkniętych w kolorze srebra.
 W rzeczywistości, niestety spiralka jest mniej widoczna. 


Dziękuję za wszystkie przemiłe komentarze, dają motywację do działania:) 

niedziela, 16 czerwca 2013

Zaplatańce i gąsienica

Dziś dla odmiany koralikowo ale dalej "starociowo". Na początek gąsieniczka która wspaniałomyślnie przygarnęła siostra:

Koloru koralików toho i magatama niestety nie pamiętam:)


A tu już zaplatane szklane oponki w cudnym, metalicznym odcieniu granatu, z dodatkiem mrożonej kawy i toho: 9/0 transperent lustered teal, 11/0 mettalic cosmos i inside color aqua/lt jonquil lined, na biglach w kolorze srebra. 

piątek, 14 czerwca 2013

Broszki po raz drugi

Kolejna porcja materiałowych kwiatków. Miało być co innego, ale obrabianie zdjęć na komputerze, który średnio raz na dwie minuty musi się z wrażenia zawiesić jest nieco nudne i frustrujące... :) Tak więc kwiatki, rozpisywać się nie ma za bardzo co, ale zdjęć znów sporo: 









środa, 12 czerwca 2013

Czarno chabrowe kwiatki

Dorwałam się jakiś czas temu do masy przeróżnych materiałów i tak też, na poczekaniu wręcz powstał mały stosik kwiatowych broszek, na początek czarno chabrowe, zdjęć sporo, ale w sumie są tylko do oglądania, więc dacie radę :) 








Najmniejsza, czyli pierwsza broszka została ze mną:) 

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Zakręcona zieleń

  Proste oplatańce, w połączeniu toho sl emerald i jasno zielonych zwyklaków, zawieszone na ozdobnych bazach i biglach w kolorze srebra. 

Wiem, że to tak może mało skromnie zabrzmi, ale mimo tego iż są raczej proste, prezentują się uroczo. Niestety kolory na zdjęciach są odrobinę przekłamane nie mogłam się dogadać z aparatem), bo zieleń w realu jest bardziej żywa:) 


Czy ktoś już zauważył, że lubię wzór spiralki? ;p 

piątek, 7 czerwca 2013

Podwójnie oplatane po raz drugi

Druga para "podwójnie" oplatanych kolczyków, jakie jakiś czas temu wyszły spod moich palców. Tym razem twinsy preciosy w fajnym odcieniu metalicznego fioletu, oplecione wokół szklanej kulki - bazy, zawieszone na metalowej bazie i biglach w kolorze srebra. 


Nie mogłam się z nimi rozstać, zostały więc ze mną:) 

wtorek, 4 czerwca 2013

Spiralkowe patyczki

Dziś będzie świeżo i "spod igły". Prawie spod, bo skończone wczoraj. Starsze rzeczy - a sporo ich jeszcze w kolejce - mogą jeszcze trochę poczekać:) Z kombinowania, plecenia i prucia wyszły sobie takie oto kolczyki: 
Oczywiście, jak to ja, od razu się zafiksowałam i powstała jak na razie jeszcze jedna wersja tych kolczyków - niedokończona, więc na razie nie doczeka się premiery - i na tym nie koniec. Ale niestety, jak to zwykle bywa, zawsze jak już wena przyjdzie, czegoś musi zabraknąć... 


Wykorzystałam koraliki toho 11/0 w kolorze opaqe jet i inside color aqua/lt jonquil lined, przekładki i bigle miedziane, za bazę posłużył szklany koralik. 




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...