Jeśli mam być szczera, to w najbliższym czasie na blogu może się zrobić dość monotematycznie, ale cóż, wyszło tak, że rzeczy świątecznych do pokazania jest jeszcze kilka i o ile chcę wyrobić się z nimi przed świętami (a chcę:)) to zasypię blog śnieżynkami i innymi takimi:) Mam nadzieję, że nie będzie to aż takie straszne;p
Dziś kolejne śnieżynki:
tym razem z przezroczystych fire polish z efektem AB.
Niestety, a może właśnie stety, czasu na rozpisywanie się, nie mam za wiele, więc na tym pozwolę sobie skończyć:)
"Let it snow!"
Ależ bajkowe śnieżynki!!! Cudowne!!
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje kolczyki-śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńLubię takie śnieżynki, niech będą:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńna tym ciemnym tle wyglądają ślicznie,w rzeczywistości są na pewno piękniejsze,
OdpowiedzUsuńjak płatki śniegu,a od soboty zima!!!!!pozdrawiam
Śliczne są te Twoje śnieżynki, czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńtakie śnieżynki podziwia się z przyjemnością :) mroźne i eleganckie, a stworzone z tych połyskliwych koralików iskrzą się wręcz magicznie :)
OdpowiedzUsuńJak kryształki lodu, słowo daję :)
OdpowiedzUsuń^^ no śliczniusie takie kochane malutkie :)
OdpowiedzUsuńAle cudne! Prześliczne są te Twoje kwiatuszki - śnieżyneczki. Doleciały chusteczniki?
OdpowiedzUsuńAleż urocze te kawałeczki lodu :) Może w końcu i ja skuszę się na coś zimowego :)
OdpowiedzUsuńŚnieżynki wyglądają jak prawdziwe ! Bardzo klimatyczne,na czasie prace :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, na zimę idealne:)
OdpowiedzUsuńDelikatne i eteryczne jak prawdziwe płatki śniegu, piękne.
OdpowiedzUsuń