I jeszcze jedne śnieżynki, już chyba ostatnie, chyba, że jeszcze jakieś zawieruszyły się w otchłaniach folderów komputera :)
Zrobione z tych samych koralików co poprzednie, czyli toho w kolorze opage lustered lt. beige, oraz całkiem możliwe, że navajo white (jak podpowiedziała Koralinowo art) , ale ręki uciąć sobie nie dam, bo nadal nie mogę znaleźć odpowiedniej probówki;p
Kolczyki zgłaszam na wyzwanie Rozkręconych Myśli - Oszroniona biżuteria, bo szron, oprócz tego, że mieni się pięknie, to jeszcze często lubi przybierać kształty delikatnych śnieżynek:)
Są po prostu urocze :), pozdrawiam świątecznie :)
OdpowiedzUsuńKolejne śliczne śnieżynki :)
OdpowiedzUsuńAle cuda!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu! Pozdrawiam Świątecznie :)
OdpowiedzUsuńCudne ;]
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne :)
OdpowiedzUsuńcoraz większe śnieżynki :) bardzo mi się podoba to zaśnieżenie :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe płatki śniegu. Rewelacja. Wyzwanie to formalność, mówię Ci :))) Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuń