Kolczyki które powstały jeszcze w starym roku, w sumie dość dawno temu, przez jakiś czas przeleżały w pudle z niedokończoną biżuterią, jako część składowa naszyjnika, ale rozmyśliłam się i powstały kolczyki.
Ośmiokątne kryształki preciossa najpierw otoczyłam rawem, potem naszpikowałam posrebrzanymi kuleczkami metalowymi i drogą kombinacji zaplotłam wianek:)
siedzisz mi w głowie :D ostatnio oplatałam perełki i też mi się wymyśliło, żeby opleść je wianuszkiem, ale póki co tylko nad tym myślę, bo chwilowo czasu na koraliki nie mam tyle, ile bym chciała :) śliczne wyszły te Twoje :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszły
OdpowiedzUsuńbardzo eleganckie,cudności:)
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze skojarzenie też, że są eleganckie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, takie delikatne i z klasą.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolczyki, bardzo delikatne i eleganckie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Rajciu jakie boskie!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolczyki.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń