Cudowne, fioletowe kaboszony nie musiały długo czekać, aż postanowię je wykorzystać. Przyglądałam im się i przyglądałam, zastanawiając się, jak najlepiej je oprawić. W końcu, jako że kolor ten kojarzy mi się z królewską barwą, postawiłam na czerń z dodatkiem złota.
Dodałam przekładankę z czarnych i silver lined milky peach toho i wykończyłam ząbkami (zwało to się jakoś fachowo, ale nie pamiętam jak)
Jeszcze cieplutkie, chciałoby się powiedzieć, bo prosto spod igły:)
Dostępne na Artillo.pl
Piękne, takie bardzo optymistyczne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńte kaboszony są bajeczne! *.* gdzie je można dostać? ;>
OdpowiedzUsuńa żabki fachowo to pikotki :))
ząbki* rzecz jasna, a nie żabki :D
OdpowiedzUsuń