I znów zrobi się świątecznie:)
Quillingowe gwiazdki na choinkę, oczywiście, obowiązkowo obsypane złocistym brokatem.
Mi osobiście bardziej podobają się te zrobione z stron książki, co chyba widać po ilości ich zdjęć (dopiero teraz zorientowałam się, że tych zwykłych zrobiłam tylko jedno zdjęcie).
Fantastyczne te gwiazdeczki :-D
OdpowiedzUsuńŚliczne gwiazdki, na miniaturce wyglądały jak makaron ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł! Trzeba będzie o tym pomyśleć... :)
OdpowiedzUsuńSuper są, te stworzone "z książki" mają swój urok :)
OdpowiedzUsuńPS, zostałaś wyróżniona :)
prześliczne
OdpowiedzUsuńO rany i to jest zrobione z papieru? Wow, bardzo mi sie podobają. Kolejna rzecz do nauczenia się, chyba potrzebuję sobowtóra.
OdpowiedzUsuńZapraszam na Candy joanna-i-pan.lew.blogspot.com