czwartek, 28 maja 2015

Bawole oko w kamykach

 W ostatnim czasie, często powstają u mnie rzeczy, które w zamyśle miały być czymś innym, niż to, czym w efekcie końcowym zostały:) Tak też było z tą bransoletką. Jej główna część, czyli otoczone sieczką i drobnicą bawole oko miała być wisiorkiem. Rozbudowanym, fakt, ciężkim, też nie da się zaprzeczyć, ale mimo wszystko wisiorkiem. W tym czasie co powstawał, zatęskniłam za większymi formami - nie aż tak znowu dużymi, bo, jak można zauważyć, naszyjnika jeszcze żadnego nie stworzyłam, chociaż zbieram się, zbieram... - troszkę pogłówkowałam i znalazłam w końcu sposób, jak wyszyty, podklejony i obszyty już element wkomponować w bransoletkę, tak, żeby wszystkiego nie pruć. I tak właśnie powstała ta duża i ciężka bransoleta, składająca się z trzech osobnych segmentów, splecionych potem ze sobą w jedną, solidną całość:)


 Na pewno będzie przyciągać spojrzenia, bo rozmiary ma naprawdę słuszne:) Szerokość głównego elementu tu 7 cm, boki mają niewiele mniej - 6cm, długość: 19 - 22cm. A materiały to wspomniane wyżej bawole oko, jaspisy, troszkę sieczki, dużo toho, preciosy i file polish.


Zajęła mi kilka długich wieczorów, w szczególności wymyślenie jakiegoś solidnego połączenia, które przetrwa ciężary wymagało kilka prób i dużo czasu, ale jest, powstała i jestem z niej dumna:) 


Pozdrawiam serdecznie:)


A jakby ktoś chciał zobaczyć, jak było na warsztatach z Weroniką "Weraph" Kaczor, to zapraszam na bloga Marzeny:)

sobota, 23 maja 2015

Turkusowe ażurki

Sutasz wciąga. Bez dwóch zdań, wciąga bardzo i nie chce puścić:) Dziś kolczyki w formie, które gościła już u mnie, chociaż te są nieco inne, bo troszkę ażrukowe, może nie widać tego dokładnie na zdjęciach, ale możecie uwierzyć na słowo - dziury są! :)





wtorek, 19 maja 2015

Granatowe jaspisy

Kolejne błyskotki, chyba już nie zdołam zaprzeczyć, że jestem sroką;p Trudno... Kolczyki te powstały przy okazji koralikowego spotkania, które odbyło się jakiś czas temu w Gdyni i dopiero niedawno doczekały się całkowitego wykończenia, ale już są, gotowe do pokazania i... błyszczące:)


piątek, 15 maja 2015

Fioletowe migotki


Błyszczące maleństwa, w formie, która gości u mnie rzadko, bo kwadraty to jednak nie moja ulubiona forma do obszywania, ale za to w kolorze, który ostatnio u mnie dominuje, no i oczywiście są bardzo błyszczące. Po pierwsze dzięki kaboszonom, które sama malowałam, a po drugie dzięki wszystkim tym metalicznym koralikom jakich użyłam:)






poniedziałek, 11 maja 2015

Fioletowa skrzyneczka

Dziś dla odmiany pudełeczko z jedną z moich ulubionych serwetek, ale jako, że sama mam już taką na farbki, ta powstała dla kuzynki jak prezent na urodziny:) Początkowo ograniczyłam się tylko do fioletowych przecierek, ale coś mało było mi fioletu, więc już na wierzch dodałam go nieco więcej:) Z reakcji wiem, że skrzyneczka się spodobała, a z osobistej relacji, że nie doczekała się jeszcze biżuteryjnego wypełnienia:)



Pozdrawiam serdecznie:)

czwartek, 7 maja 2015

Kolczyki 2w1

Dziś coś, czego jeszcze u mnie nie było, połączenie moich dwóch ulubionych technik - sutaszu i haftu koralikowego. Coś tak czuję, że to nie ostatnie takie połączenie, bo bardzo przypadło mi do gustu:)









Pozdrawiam serdecznie:)

sobota, 2 maja 2015

Dwa tulipankowe komplety

I jeszcze dwa kompleciki, dla każdego, coś miłego, czyli bardziej stonowane i delikatne kolorki, lub energetyczna czerwień:)


Jak Wam mija majówka? :)

Mi bardzo pracowicie, cóż, pogoda nie dopisuje na plener - chociaż chciałoby się, chciało - ale za to można nadrobić zaległości filmowe - niektóre naprawdę baaardzo zamierzchłe;p - tak więc siedzę z robótką w ręce zasypana koralikami, sznurkami i kaboszonami:) Mam nadzieję, że zmobilizuję się jutro do zdjęć i już niedługo pokażę co powstawało w ostatnim czasie:)

Pozdrawiam serdecznie, życzę dużo słoneczka i udanego grillowania, dla tych, którym pogoda nieco bardziej dopisuje:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...