Wielkogabarytowy wisior, który w znacznej części powstał na spotkaniu Koralikowego Pomorza w wrześniu, chwilę musiał czekać na wykończenie, bo nie wszystko poszło po mojej myśli, ale potem pojawiły się pikotki i frędzelki, uznałam więc wisior za skończony.
Środek to imitujący agat kamyk, który strasznie mi się podoba, dzięki swojemu genialnemu "popękanemu" wnętrzowi.
Prawdziwe cudeńko, bardzo podoba mi się ta forma :) i frędzelki :) i kamień oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękny, jakby sie poruszał na wietrze!
OdpowiedzUsuńPiękna praca, ciekawa forma, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudny, od formy po kolory, ogromnie mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękny! Zarówno kształt jak i kolory bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńCudny :) piękna, iście koronkowa robota, a kolorki bardzo jesienne :)
OdpowiedzUsuńPiękna i misterna robota, chciałabym tak umieć... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wow! Robi wrażenie! Szlachetny kwiat lotosu, w Twoim wydaniu wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńAleż cudo. Piękne kolory i forma. Bardzo elegancki.
OdpowiedzUsuńNieziemski wisior, Natalko :) Po prostu obłędny!
OdpowiedzUsuńŚliczny wisior. :-)
OdpowiedzUsuńNiezwykły kwiat lotosu <3
OdpowiedzUsuńciekawy kształt :)
OdpowiedzUsuńWspaniały wisior. Ma bardzo oryginalny kształt. Cudo.
OdpowiedzUsuń