Czasem przychodzi mi ochota na coś jasnego , albo kolorowego, czasem nawet cukierkowego i zazwyczaj sięgam wtedy po sutasz, bo jakoś łatwiej mi z gamy kolorowych sznureczków wybrać i dobrać odpowiednio kolory, tym razem jednak postanowiłam postawić przed sobą wyzwanie i przerzucić to na haft. Przyznam szczerze i bez bicia, że sama się zdziwiłam, jak wiele jasnych koralików gości w moich zbiorach:) Nadarzyła się też okazja, na wykorzystanie sieczki kryształu górskiego, która do tej pory nigdzie mi, przez swoją przejrzystość, nigdzie nie pasowała:) Najpierw powstały kolczyki, a do nich wisiorek, na fali zabawy kolorem, fakturą i kształtem, powstała też bransoletka, ale musi jeszcze chwilę poczekać na premierę, bo zdjęcia jeszcze nie gotowe:)
Przy kolczykach zdecydowałam się na małe gabaryty kaboszonów, stanęło więc na szklanych cudeńkach, połyskliwych i w kremowym kolorze, natomiast bransoletkę i wisiorek zdobią kaboszony ceramiczne ze spękaniami:)
Ale cudne cukiereczki! :) Kolczyki bardzo mi się podobają ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny komplet! Kryształki wyglądają jak tłuczony lód, a kaboszon ze spękaniami idealnie do nich pasuje :-)
OdpowiedzUsuńahh cudny komplecik powstał, nie wiem jak Ci się udało tak nieregularne koraliki tak równo w obu kolczykach zrobić:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te kolorki! :) Ale, ale, nie przyszły mi do głowy cukierki, a pyszna sałatka owocowa, ha :P Wisior jest naprawdę fantastyczny, chyba się w nim zakochałam <3
OdpowiedzUsuńa ja mam chyba mało jasnych kolorków - chociaż, może, kto wie :D
OdpowiedzUsuńA zapytam jeszcze o światło które używasz do robienia zdjęć, to nie jest czasami ciepłe ? Bo teraz z tłem naszyjnik się zmieszał. Kup sobie żarówki - światło zimne, zobaczysz jaki efekt dają :)
mmm... smakowite słodkości - śliczne !
OdpowiedzUsuńPrawdziwe słodkości!!! Śliczne!!!
OdpowiedzUsuń