Nie mogłam się powstrzymać i jak tylko zobaczyłam kolczyki zrobione przez Butterchilli wiedziałam, że muszę w końcu też wypróbować wzór na peyotową kokardkę. Koraliki od siostry, które przekazała mi z rozkazem wymyślenia z nich czegoś, co będzie mogła nosić, świetnie nadawały się do pierwszej próby. A oto jej efekty:
Jako pierwsza postała duża kokardka, jako że za wielka na kolczyki stała się wisiorkiem z gronkiem niebieskich i turkusowych perełek.
Te tkorlaiki w trudnym do określenia kolorze jak na moje oko morskim, to toho silver lined milky teal, o ile niczego nie pomyliłam, czarne to toho jet.
Skoro powstał naszyjnik, musiały też powstać kolczyki, już ze znacznie mniejszych kokardek, ale również w towarzystwie perełek.
Siostra komplet zaakceptowała i bez szemrania przygarnęła :)
Oczywiście, jak to ja, od razu kręciłam się w kokardkomanię i niemal na poczekaniu (no dobra, przyznaję się bez bicia, z tym na poczekaniu, przesadziłam;p) powstały kolejne kolczyki:
Drobnica to silver lined amethyst (strasznie trudny do sfotografowania kolor) w połączeniu z czarnymi i brzoskwiniowymi koralikami których nazwa wypadła mi z głowy ( o ile się nie mylę, miały coś z grejpfrutem w nazwie), hematytowymi maleństwami euroclassu i złotymi dużymi perełkami. Dostępne w Galerii Unikatu.
Ale piękne! Wyszły cudownie!
OdpowiedzUsuńWyszły pięknie!
OdpowiedzUsuńBoskie
OdpowiedzUsuńsą świetne :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudowne te kokardki :D:D:D:D
OdpowiedzUsuńszaleństwo kokardkowe :) cudowną biżuterię stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńAch te kokardki są prześliczne :-) Może sama też sobie takie stworzę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszły fantastyczne:)
OdpowiedzUsuńTen turkusowy komplecik bardzo mi przypadł do gustu, pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńKokardki majstersztyk! Piękne!
OdpowiedzUsuńAle fajne kokardki - a jak śliczne wykonanie ! pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńzostałaś wyróżniona :) http://silveraguti-blink.blogspot.com/2012/11/mam-was-na-oku-i-wyroznienia.html
OdpowiedzUsuńśliczne kokardki :)
OdpowiedzUsuńhttp://lilobeaded.blogspot.com/
Słodkie kokardeczki, druga propozycja to zdecydowanie moje kolory:)) Ale obie pary cudowne:)
OdpowiedzUsuńTe brązowe są obłędne!!!! Super.
OdpowiedzUsuńuwielbiam kokardki, a te są zachwycające!
OdpowiedzUsuńale cuda! jestem zakochana w niebieskim kompleciku!!
OdpowiedzUsuńCudne te kokardki :) Nie mogę przestać na nie patrzeć :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne komplety stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńNadal rozpływam się w zachwytach. Tym razem nad kolczykami z kokardkami. Podziwiam dokładność i precyzję wykonania ;)
OdpowiedzUsuńwww.swiatsutaszu.blogspot.com
Prześliczne te kokardkowe cuda.
OdpowiedzUsuń