Mój komputer mnie nie lubi. Albo z jakiegoś dziwnego powodu się mnie boi (zgadnijmy dlaczego... ;p) bo wybitnie nie chce dzisiaj ze mną współpracować. No ale jestem i piszę :)
Muszę się pochwalić wymianką kolczykową, na jaką niedawno się zapisałam u Kasi i korzystając z okazji, że moją parą była sama organizatorka, zaproponowałam jej dodatkową wymiankę, już bardziej prywatną. I tak trafiła do mnie ta cudna bransoletka:
Wygląda pięknie i delikatnie, dziękuję Kasiu! :)
A do Kasi w zamian poleciały oplatane kuleczki:
A o właściwym przedmiocie wymianki później:)
I jeszcze, na ostatni niemal moment, chociaż sam pomysł zrodził się wcześniej, ale z realizacją, z braku materiałów musiałam czekać, oto ukraiński ptaszek:
Ptaszek filcowany na sucho, podklejony sztuczną skórą, doprawiony piórkami w kolorze ukraińskiej flagi.
Broszka inspirowana pracą pewnej projektantki, jaką znalazłam w internecie, przekopując google w poszukiwaniu inspiracji.
Grafikę tą znalazłam tutaj (ale nie jest to chyba strona twórczyni).
Ptaszek początkowo miał przypominać te z grafiki, stwierdziłam jednak, że tego typu ogon, zbyt łatwo mógłby odpaść, zdecydowałam się więc na rozwiązanie piórkowe.
ukraiński ptaszek jest fantastyczny!!! uwielbiam te Twoje filcowe broszki :)
OdpowiedzUsuńTen ptaszek jest cudowny :-) Udana wymianka pogratulować :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna broszka, takie ptaszki podobają mi się szalenie, zwłaszcza od czasu gdy pewnie maluch zaczął regularnie przylatywać na mój balkon by przenocować:)
OdpowiedzUsuńBardzo zgrabny ptaszek, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńcudna broszka , uwielbiam twoje broszki
OdpowiedzUsuń