Już jesień. A raczej już październik chciałoby się napisać. Szybko przyszedł, po lecie, które szybko minęło (a którego właściwie, ze względu na nieciekawą pogodę, nawet za bardzo nie odczułam, stąd pewnie poczucie, że trwało bardzo krótko). Ale nic to, lubię jesień, chłodne poranki z rosą na trawie i mgłą podświetlaną wschodzącym słońcem. Lubię grzyby (chociaż te w sumie pojawiły się jeszcze latem, ale i tak nieodmiennie kojarzą mi się z jesienią) lubię na przekór chyba wszystkich szybko zapadające wieczory i ich chłód, lubię dywany z kolorowych liści i spadające właśnie teraz kasztany i orzechy. I nie wiem czemu, ale jesień kojarzy mi się z miodem. Złocistym, prawdziwym, prosto z pasieki, bez chińskich antybiotyków.
Stąd też ta bransoletka, lekko jesienna, ale baaardzo miodowa:)
Podstawa z raw'u na duże perełki, na górze gniecione perełki 4mm w złoto - pomarańczowym kolorze i szklane drobinki euroclassu w opalizującym, miodowym kolorze.
Bransoletka dostępna na Artillo.
Śliczna! Miód kojarzy mi się bardziej z wiosną - w sumie nie wiem, dlaczego ;) - ale bransoletka bardzo miodowa i jesienna jednocześnie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna:) Cud, mód... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńUna pulsera preciosa!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękna:)
OdpowiedzUsuńMiód uwielbiam, a bransoletka jest cudna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O raju jakie cudo! Wspaniała bransoletka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękna
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę - może uda mi się skądś wykombinować taki namiot;)
OdpowiedzUsuń