Ten wisior miał się doczekać premiery gdzieś na jesień, ba! powstał specjalnie na jedno z okołojesiennych wyzwań, ale zgłoszenia na nie się nie doczekał. Tak, to się dopiero nazywa poślizg, zdarza się:)
Miedzianego listka, a raczej sporej wielkości liścia, kupiłam z myślą o swoim uwielbieniu dla jesiennych, kolorowych liści, miał być zwykłym, prostym wisiorem, ot, takim na łańcuszek, ale jako, że w międzyczasie na jednej ze stron pojawiło się wyzwanie, wybrałam jeden z kryształków oprawiłam go w Toho i FP, umocowałam do liścia, a z braku łańcuszka w miedzianym kolorze, zrobiłam go sama z wyszperanych z pudełka elementów. Od razu doczekał się swojej premiery na mojej szyi, ale na fotki załapał się dopiero niedawno:)
Świetny naszyjnik! :) Liść jest boski rewelacyjny, a łańcuszek ładnie dopełnia całość :)
OdpowiedzUsuńPiękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki!
OdpowiedzUsuńŚwietny ten liść i w tym naszyjniku pięknie wygląda. Całość bardzo okazała i oryginalna. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńWOW! Jaki piękny ten liść! Wspaniały naszyjnik. Jestem zachwycona. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny liść, kryształek dodał mu uroku!
OdpowiedzUsuńJa też miewam takie poślizgi :)))
OdpowiedzUsuńA naszyjnik przecudnej urody! Szkoda, że na wyzwanie się nie załapał, bo to przecież podium murowane :-)
O! :) Fantastycznie wygląda, szczególnie pomysł na łańcuszek mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńrewelacja!
OdpowiedzUsuńRewelacja.Podziwiam nieustannie Twoje pomysły( wykonania też):)
OdpowiedzUsuńMoże miał to być jesienny liść, ale ten słoneczny kryształek sprawił, że wisior jest jak pierwszy promyk wiosny. Śliczny! :)
OdpowiedzUsuńJest genialny, zdecydowanie mnie zachwycił. :D
OdpowiedzUsuńFantastycznie genialny!
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńale elegant!
OdpowiedzUsuńWisior ogromnie mi się podoba, również sam łańcuszek pięknie się prezentuje, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper! ten liśc dodaje tego czegos całości :)
OdpowiedzUsuń