Męczyłam, męczyłam i wymęczyłam: czyli rivoli i sutasz, duet -moim zdaniem- idealny, ale niekoniecznie łatwy do ugryzienia:) A oto efekt potyczek:
Oczywiście, jak na mnie przystało, od razu postało kilka kolejnych par, a następna jest właśnie w trakcie zszywania:)
bardzo kobiece i wdzięczne połączenie kolorów, śliczna parka :)
OdpowiedzUsuńPełne uroku maleństwa ;)
OdpowiedzUsuńMigoczą uroczo i delikatnie!
OdpowiedzUsuńAle słodkie i "cukierkowe" :-)
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne drobiażdżki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, pastelowe maluszki! :)
OdpowiedzUsuńcukieraski
OdpowiedzUsuńcudne
OdpowiedzUsuńśliczne!
OdpowiedzUsuńAleż piękne! Cudne kolczyki.
OdpowiedzUsuńCudeńka, takie delikatne i kobiece :)
OdpowiedzUsuńSubtelne i delikatne - prześliczne!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Urocze maleństwa, w śliczniutkich pastelowych kolorkach :-)
OdpowiedzUsuńale cudne maluszki!
OdpowiedzUsuń