Ostatnio jestem mistrzynią w ... zapominaniu. Nie jest to powód, do jakiejś szczególnej dumy, a raczej przykry fakt, na szczęście o najważniejszym, czyli o samej wymiance, oczywiście nie zapomniałam, ale już żeby o niej napisać...
A mowa o wymiance, jaka miała miejsce jakiś czas temu - i odbyła się w tempie iście błyskawicznym (no z lekkim opóźnieniem z mojej strony;p), a była to wymiana z Joanną - Aishą z bloga
Sznurki i koraliki.
Poprosiłam o zakręcone kolczyki w czerni i turkusach, a dostałam cały komplet:
Ale jako, że kolorki to jest to co lubię, nie mogłam się oprzeć, żeby nie poprosić też o ten prześwietny, tęczowy naszyjnik:
A oto co poleciało ode mnie:
Zdjęcia są autorstwem Joanny i za jej zgodą pożyczyłam je na swój blog, pielęgnując swoje lenistwo :p