W czasie treningu z cegiełkami naszła mnie ochota na formę bardziej filigranową i delikatną, może nawet nieco przypominającą śnieżynkę - jakby nie patrzeć, powstawały wtedy, kiedy na zewnątrz panowały temperatury zdecydowanie nie wiosenne;p Centrum miały stanowić maleńkie kryształki Swarovskiego zakute w metalową bazę z dodatkiem brick stitcha. Same kółeczka jakoś mi nie pasowały, więc po namyśle dodałam jeszcze delikatnie karbowane łezki, które cudnie się mienią:)
Śliczne! Takie ażurowe i lekkie :)
OdpowiedzUsuńCudowne! Faktycznie trochę kojarzą się ze śnieżynkami :)
OdpowiedzUsuńpiękna koronka!
OdpowiedzUsuńCudowne kolczyki :-)
OdpowiedzUsuńOj, ile ja już baz zakupiłam na takie przeróżne kolczyki, coś zabrać się nie mogę, tylko chodzę po blogach i podziwiam innych :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są, takie delikatne !
Prześliczne, uwielbiam takie zabawy brick stitchem :)
OdpowiedzUsuńMimo, że śnieżynki to ponownie zwiewne i delikatne. W twoich pracach zawsze tą lekkość, zwiewność i delikatność widać, są piękne :)
OdpowiedzUsuńKolczyki bardzo mi się podobają, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolczyki! Jak malutkie łapacze snów :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolczyki. Prezentują się świetnie ! Wykonane są bardzo starannie i z dbałością o każdy szczegół.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Beads.pl