Lubię wyszywać wisiory, a te w formie medalionów są w ścisłej czołówce moich ulubionych (a ten do tego przypomina też mandalę - jeden z moich ulubionych motywów), nie powstrzymuję się więc w ogóle i jeśli tylko najdzie mnie natchnienie, chwytam za igłę i działam. W przypływie jednego z takich natchnień i podczas spotkania Koralikowego Pomorza, powstał ten wisior:
Przepiękny! Kolczyki w takim klimacie byłyby boskie! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiesamowita, magiczna mandala :)
OdpowiedzUsuńOgromnie mi się podoba, jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńBardzo jesienna!
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńZakochałam się! <3
OdpowiedzUsuńBardzo w Twoim stylu ;) podoba mi się obszycie kaboszonu - niby prosty zabieg, a jaki daje ciekawy efekt (muszę pokombinować w ten sposób ;) )
OdpowiedzUsuń