Tak dziwna nazwa, jak na kolczyki, musi mieć swoje wytłumaczenie, więc już wyjaśniam. Frędzelki wszelkiego rodzaju to u mnie nie nowość, ale po raz pierwszy wystąpiły w tak nietypowej wersji, czyli nie dyndających gdzieś sobie długaśnych sznureczków z koralikami, czy też zwariowanego misz maszu, ale w formie sztywnych "odnóży" - i właśnie to porównanie sprawiło, że kolczyki zostały nazwane pajęczakami i tak już zostało:)
Śliczne, kojarzą mi się z jesienią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne! Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńŚwietny kształt i kolorystyka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGenialne! Bardzo mi się podoba taka forma frędzelków :)
OdpowiedzUsuńPajączki lubię, podobno są zwiastunami pomyślnych wieści, a Twoje są cudne i w pięknych kolorach!
OdpowiedzUsuńpajęczaki jak żywe!
OdpowiedzUsuńpająk jak nic ! :) bardzo fajne
OdpowiedzUsuńPrześliczne pajęczaki!!!
OdpowiedzUsuńNa pająki reaguję paniką - nie lubię i się boję, zawsze uciekam do innego pokoju ;) Ale Twoje pajęczaki wcale nie są straszne i chętnie bym się z nimi zaprzyjaźniła :D
OdpowiedzUsuńBardzo przypominają pająki, nawet tułowie mają. :D Świetne! :3
OdpowiedzUsuń