Bohaterką dzisiejszego posta miała być celinkowa bransoletka, jednak zapał minął nim dotarłam nawet do połowy plecionki, na szczęście kiedy siedziałam jeszcze w koralikach przypomniałam sobie o tutorialu zamieszonym w grudniowo-styczniowym Beading Polska i powstał wisiorek nim inspirowany. Nie miałam wszystkich potrzebnych koralików, żeby wykonać go dokładnie według tutoriala, więc nieco improwizowałam, ale efekt jest do pierwowzoru całkiem podobny:)
bardzo pomysłowy!
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, "poplątane" kolory ;) Pięknie wyszedł wisiorek, aż mnie kusi, żeby samemu wydziergać celinkę :)
OdpowiedzUsuńPS
Wiem, że do mnie zaglądasz, więc pozwalam sobie poinformować, że na blogu zmiany, a najważniejsza z nich to zmiana adresu :) Od teraz szukaj mnie tutaj: pannakajkadzierga.blogspot.com
Wisiorek jest świetny, przypomina mi i kształtem, i kolorem wakacyjną rozgwiazdę :D
OdpowiedzUsuńPiękne cuda tworzysz!! Jestem oczarowana twoim talentem i smakiem. Super dobierasz kolory! Pozwolisz że rozgoszczę się w tym cudnym miejscu(tak ,tak na
OdpowiedzUsuńtwoim blogu) i pooglądam starsze posty.
Ściskam świątecznie
Będzie mi niesamowicie przyjemnie jeśli w wolnej chwili zajrzysz także na mojego bloga i zaobserwujesz,by być na bieżąco(KLIK)
Cudo!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczny, bardzo wpada w oko :)
OdpowiedzUsuńPS: Wesołych Świąt! :)
Bardzo piękny!
OdpowiedzUsuń