Niektórych eksperymentów z techniką nie jestem w stanie jednoznacznie zakwalifikować jako udane, lub nie. Tak jest z tym wisiorkiem, z jednej strony, guzik który użyłam, ma bardzo fajny kształt i formę, ale z drugiej strony jest tylko metalizowanym plastikiem, z jednej strony bardzo fajnie się go obszywało i wydaje mi się, że wszystko do siebie pasuje, a z drugiej strony, mam wrażenie, że czegoś mi w nim brakuje, ale nie mam pojęcia czego. Tak więc jest sobie wisiorek, po prostu i może lepiej niech już tak zostanie:)
