Kamyk, który stał się tym wisiorem, upolowałam na jednym z wakacyjnych stoisk, gdzie z całej masy innych kamyków wyłuskałam go razem z kilkoma innymi, za przysłowiowe grosze. Postawiłam na prostotę i tak też powstał:
Dziękuję za wszystkie komentarze, pozdrawiam i życzę udanego weekendu:)
bardzo ładny
OdpowiedzUsuńMoże i jest stonowany, ale koronka koralikowa sprawiła, że jest bardzo ozdobny i niezwykle elegancki.
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki!
OdpowiedzUsuńPięknie i równiutko opleciony :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudny! Może i prosty, ale naprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńPiękno tkwi w prostocie właśnie - śliczny wisiorek :)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńPiękny! Uwielbiam takie skarby upolowane "znikąd"- zdecydowanie mają w sobie to coś;)
OdpowiedzUsuńŚliczności!! ;).
OdpowiedzUsuńwww.światsutaszu.blogspot.com
Zarówno kamień jak i jego oprawa są śliczne, pomimo swojej wielkości am w sobie coś delikatnego.
OdpowiedzUsuńŚliczny wisiorek! Ostatnio podobają mi się właśnie takie monochromatyczne zestawienia. A jeśli do tego w parze idzie takie wykonanie, to czego chcieć więcej ? :)
OdpowiedzUsuńCudny jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest niezwykły i wspaniały :)
OdpowiedzUsuńCudny! Mam podobny kamien i juz widze jak go oprawie :)
OdpowiedzUsuń