Pierwsze kolczyki jakie powstały na fali plecionkowych eksperymentów już jakiś czas temu. Na razie mania mi przeszła, ale kilka plecionek jeszcze zostało do pokazania:)
Użyte koraliki to oponki fasetowanego szkła, w kolorze starego złota, i toho, 11/0 w kolorze jet i starlight, 8/0 w kolorze milky nutmeg. Zawieszone na biglach w kolorze złota.
Dziękuję za wszystkie komentarze:)
Nie mam pojęcia jak można takie cuda robić? :) Piękne są
OdpowiedzUsuńWow! Boskie :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kolczyki są takie zgrabniutkie:)
OdpowiedzUsuńIstne skarbeńka super!
OdpowiedzUsuńurocze te malenstwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńSuper!:)
OdpowiedzUsuńTe Twoje malutkie kolce są przesłodkie!!! Śliczne.
OdpowiedzUsuńpiękne, sprawiają wrażenie bardzo kosztownych
OdpowiedzUsuńcudowne, niezwykłe oryginalne,niesamowicie mi się podobają
OdpowiedzUsuń