Dzisiaj na krótko, bo padam na twarz, ale jako, że trochę już nie pisałam, zmotywowałam się i piszę.
A raczej wklejam zdjęcia.
Kolorowe zawijasy, dostępne na Artillo.pl
Niestety nadszedł ten straszliwy dzień w którym połamałam pierwszą igłę do filcowania, chociaż tak starałam się uważać! Nie oznacza to bynajmniej nagłego zniknięcia broszek, jeszcze kilka tworów czeka na obfocenie (do tego też nie mogę się zebrać) i pokazanie się.
I to by było na tyle:)
Cudna :)
OdpowiedzUsuńJeżeli zostało ci wełny po filcowaniu na sucho polecam eksperymenty z filcowaniem na mokro. :) Śliczna broszka.
OdpowiedzUsuńPierwszorzędna broszka. Super kolory. Świetnie Ci idzie te filcowanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna. Kolorki takie wesołe :)
OdpowiedzUsuńSliczne ...
OdpowiedzUsuńAleż śliczna broszka. Świetnie Ci wyszła i miałaś super pomysł. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudo:-* chętnie sama spróbowałabym zrobić taką broszkę, ale nie bardzo wiem jak się za to zabrać... spód podszywasz czymś? a jeśli chodzi o filcowanie to ja dopiero niedawno zaczęłam a już 2igły złamałam
OdpowiedzUsuńNajpierw filcem, a potem podklejam jeszcze skórką, to nadaje broszce sztywności. A co do igieł, jak się bardzo starałam żadnej nie połamać no i nawet mi wychodziło, jak na mnie, (która igły do wyszywania łamie hurtowo) i tak długo wytrzymały:D
Usuń