Dzisiaj przedstawiam moją nową miłość wśród ściegów plecionki kralikowej: flat cheille stitch, ta bransoletka co prawda powstała jako druga, ale jako, że zdjęć doczekała się pierwsza, to ona ma dziś "premierę":) Nieco kombinowana, jak widać, ale to eksperyment z rodzaju "z potrzeby chwili" bo zabrakło mi korlaików do dokończenia całości w jednym ściegu, dodałam więc trochę kuleczek hematytu i koraliki toho w podobnym kolorze i jest:)
Przepiękna jest :)
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńPrzecudna!
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fantastyczna ;) Aż mnie kusi, żeby spróbować co to za ścieg, bo jeszcze go nie znam :)
OdpowiedzUsuńUrocze małe cudeńko!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda!!! Te kombinowanie jaj posłużyło :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna! :D
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam koralikową biżuterię tyle jest w nią włożonej pracy i jak wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńfantastyczna!
OdpowiedzUsuńŚliczna , a brak koralików dodał ciekawe wykończenie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń