piątek, 9 września 2016

Silver clay po raz pierwszy

Zabawa z Art Clay silver marzyła mi się od dawna, nim spełniłam tą zachciankę minęło trochę czasu, aż w końcu natrafiła się okazja i promocyjna cena na zestaw startowy, więc się skusiłam. Przygotowywałam się długo - nie da się ukryć, że do najtańszych te glinki nie należą zdecydowanie... - głównie bawiąc się z fimo, ale kiedy przyszło co do czego, stwierdziłam, że równie dobrze, mogłabym nie ćwiczyć w ogóle. Glinka srebra w niczym nie przypominała fimo. Miałam ochotę na większy wisior z kolorowymi cyrkoniami, a skończyło się na dwóch wisiorkach ręcznie wymęczonych + jeden z wcześniej wypalonego listka pokrytego pastą który niestety pękł przy rozwiercaniu dziurki, a który postanowiłam jednak uratować wypełniając ubytek kilkoma kuleczkami i fioletowymi cyrkoniami:) Wymęczyły mnie te wisiorki strasznie, ale z efektów, mocno niedoskonałych i tak jestem zadowolona:) Listek i zawieszkę w bransoletce pokryłam oksydą i wypolerowałam, przy okrągłym wisiorku postawiłam na lekko satynowe wykończenie i czyste  srebro.






9 komentarzy:

  1. Jak dla mnie: dzieło sztuki. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. ho ho!nie wygląda na pierwsze próby, śliczne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli to Twoja pierwsza próba, to chylę czoła. Pięknie wyszło. Wspaniałe biżutki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam i odrobinę zazdroszczę, bo to też moje malutkie marzenie do zrealizowania w bliżej nieokreślonej przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję debiutu. Piękne drobiazgi wyszły.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają bardzo sympatycznie jak na pierwsze próby. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdolniacha, Udane pierwsze próby!

    OdpowiedzUsuń
  8. To na pewno są pierwsze próby??????Wyglądają perfekcyjnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Prześliczne wisiorki i jak na pierwszą próbę są bez zarzutu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za poświęconą mi chwilkę i pozostawiony komentarz:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...