czwartek, 10 września 2015

Malowany kaboszon

Czyli podwójnie ręcznie robiony wisior. Potrójnie byłby tylko wtedy, gdybym szklaną bazę, którą pomalowałam, również zrobiła sama, a takich zdolności (i szczerze mówiąc i możliwości) to nie mam:) Szkiełko pomalowałam, tak w ramach eksperymentu - a jakże by inaczej! Efekt spodobał mi się na tyle, że postanowiłam szkiełko oprawić w koraliki i wyszło to:



14 komentarzy:

  1. Super wyszło. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. wow podziwiam, ja do takiego oplatania się nawet nie zabieram :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny, taki pełen energii :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastycznie wyszło :) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  5. Natalko, kolor kaboszonu wyszedł wspaniały, ale Twoja oprawa jest po prostu genialna! Przepięknie grają te kolorki :) Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolory dobrałaś fantastyczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny! Zdecydowanie przyciąga wzrok!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ciekawy efekt, a w dodatku cudnie oprawiony :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale piękny!!!!! Wspaniały wisior. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. te szkiełko ślicznie ci wyszło, cały efekt jest supraśny :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za poświęconą mi chwilkę i pozostawiony komentarz:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...