Lubię nietypowe kamyczki, nawet jeśli mają trudne do obkoralikowania kształty, jednak ten kamyczek, chociaż nie do końca jest kaboszonem, w obszywaniu był bardzo prosty i idąc tym tropem postawiłam na równie skromną otoczkę z fire polish i toho, oraz wykończenie brick stitchem - wyjątkowo bez pikotek:)
Bardzo fajny naszyjnik, ta prostota zdecydowanie mu służy :)
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńNic więcej mu niepotrzeba :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI taki właśnie jest najładniejszy! Skromność i prostota sama się obroni!!!! Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuń