niedziela, 26 lipca 2015

Frędzle rządzą!


A na pewno robią to w mojej pracowni, jak i w skrzynce ze skarbami;p Uwielbiam frędzle, po prostu, uwielbiam je nosić, w każdej formie, czy to kolczyków, czy naszyjników, czy też torebek, lubię też dodawać je do swoich prac, chociaż zwykle jest to ta część, która przysparza najwięcej emocji, bo nitka ma to do siebie, że niestety lubi się plątać i wkręcać, gdzie nie trzeba:)

 Kamień sam w sobie też przysporzył mi nie mało zachodu, bo wyłapałam go "na straganie" i oprócz względnie prostych "pleców" nie miał nic, co mogłoby ułatwić pracę:) Tak więc oplotka wokół kamienia jest jedną wielka improwizacją, podpartą solidnymi fundamentami podstawowego peyota:) Coraz bardziej lubię takie formy:)




****

Dopiero co wróciłam:) Wypoczęta i zadowolona. Już tęsknię do tych pięknych widoków, które musiałam zostawić za sobą, ale mam nadzieję, że jeszcze nie raz uda mi się je zobaczyć. Chociaż nie raz od chodzenia nogi bolały, a słońce i upały chciały człowieka żywcem rozgotować, to i tak wróciłam pełna zapału i chęci do twórczego działania:) Nie żebym oczywiście gdzieś po kątach w międzyczasie czegoś nie wydziergała, bo powstały w sumie trzy naszyjniki szydełkowo koralikowe - fakt, jeszcze nie wykończone, więc tak szybko premiery na blogu się  nie doczekają, ale są:) 

Pozdrawiam i przypominam że została jeszcze chwilka, żeby zapisać się na candy:)

11 komentarzy:

  1. Fajne frędzelki ja też lubie takie nosić coś mieszać między palcami :D Bardzo mi sie podoba twój wisiorek :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo dobrze sobie poradziłaś z tym trudnym przeciwnikiem ;) i szalenie podoba mi się dobór kolorów

    OdpowiedzUsuń
  3. Natalia, uwielbiam takie dzikie freeformy, a frędzle w szczególności :) Kolory świetne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest rewelacyjny! Kocham wszelkie frędzle miłością wielką, więc szalenie mi się podoba :)
    Fajnie, że urlop się udał i czekam na te nowe naszyjniki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne frędzolki! :-) Niech rządzą jak najdłużej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie formy dają ogromne pole manewru dla naszej wyobraźni. Wisior jest śliczny. A frędzle i wszelkie inne dyndadła... też uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zakochałam się w tej kolorystyce i podzielam Twoją miłość do frędzli. Niestety u mnie najczęściej wygrywa leniuszek i nerwus który zmusza mnie do porzucania frędzlowych prac w połowie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudo!!!!!! Wspaniałe kolory! Wisior jest boski. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za poświęconą mi chwilkę i pozostawiony komentarz:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...